wtorek, 29 października 2013

MALUSZKA CZAS

Lubię porządek. Lubię, gdy moje dokumenty są przejrzyste i kiedy mogę rozlokować tematy do odpowiednich folderów. Lubię notować i wiedzieć, że jest takie miejsce, gdzie mogę zajrzeć, a tam wszystko będzie odnotowane. 






I dlatego, gdy Oskar miał się urodzić, zaczęłam tworzyć plik z harmonogramem jego dnia. Zdawałam sobie sprawę, że na początku rytm jego dnia będzie całkowitym chaosem (nie lubię chaosu.. :)), ale wykonanie tabelek z odpowiednimi rubryczkami nie  musiało zawierać dokładnego przedziału czasowego jego snu czy pór karmienia [taki harmonogram też stworzyłam, ale wykorzystam go, gdy maluch będzie spał i jadł regularnie]. Pomyślałam, że będę to wpisywać odręcznie. Że te rubryczki będą puste. Po prostu.

Będę mogła zapisać, kiedy Oskar zasypia, a kiedy się budzi. Kiedy je i ile czasu to trwa. Kiedy była zmiana pieluszki i co w niej zakwitło. Byłam zachwycona tym pomysłem!

A potem poszłam z Mężem na Targi Mother&Baby i co się okazało? Okazało się mianowicie, że po kosztach można było kupić dzienniczki w małym segregatorku, składające się z rubryczek podobnych do tych, które i ja stworzyłam! Stwierdziliśmy zatem, że dużo praktyczniej i ekonomiczniej będzie kupić taki właśnie segregatorek, niż drukować moje szablony. 

A poniżej przedstawiam wyciągi z segregatora. Tak przedstawia się Dzień Maluszka:


www.maluszkaczas.pl

A tak Noc Maluszka:

www.maluszkaczas.pl

Segregatorek jest rewelacyjny i naprawdę pozwala kontrolować to, co dzieje się z dzidziusiem. Ma jednak jedną wadę - starcza na bardzo krótko. Oskar ma 2 miesiące z hakiem i już niecały tydzień będę mogła z niego korzystać. Prawdopodobnie wydrukuję powyższe szablony (aby kolorystycznie wszystko współgrało), albo po prostu założę nowy segregator z własnymi szablonami. 

Jedno jest jednak pewne - na pewno nie zrezygnuję z zapisków :)

4 komentarze:

  1. Rzeczywiście fajny pomysł z tym kalendarzem! Ja, mimo iż nie należę do osób tak uporządkowanych jak Ty, Asiu;), też wypełniałam tego typu rubryki (samoróbki niestety), żeby mieć podgląd niemowlęcej fizjologii i ułatwić sobie funkcjonowanie w czasach "chaosu" ("ostatnio karmiłam go lewą czy prawą?", "było już 10 kup czy dopiero 7?" itp.:)).
    Później przy wprowadzaniu stałych pokarmów zawiesiłam w kuchni tygodniowy jadłospis.:)
    Faktycznie takie notatki ułatwiają współpracę z dzieciątkiem a później stają się fajną pamiątką.
    Pozdrawiam!
    Kaśka M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, to że samoróbki, nie znaczy, że gorsze. :) Jak też zrobiłam sobie sama szablony, jak napisałam, ale trafiłam na gotowca, więc się pokusiłam. I rzeczywiście, jak piszesz, można zerknąć i zobaczyć, która pierś idzie teraz w ruch, a której dajemy chwilę spokoju ;) Dzięki tym zapiskom mogłam zauważyć, że Oskar nie robił pewnego razu kupki przez 5 dni i trzeba było zadziałać, bo w końcu zaczął się prężyć i płakać.

      Takie zapiski, tak naprawdę, można notować nawet w zwykłym zeszycie. Najważniejsze, żeby było wygodnie :)

      A co do tygodniowego jadłospisu - świetna sprawa. :) Wykorzystam, jak już Oskar będzie dostawał stały pokarm ;)

      Pozdrówka!!

      Usuń
  2. Świetna sprawa, ja również miałam w planach takowe notatki będąc jeszcze z brzuszkiem. Niestety życie w ciągłym biegu miedzy jednym bobo a drugim zweryfikowało moje plany. Jak miałam chwilę oddechu to padałam na pyszczek i niestety nie w głowie mi była kartka i długopis :P
    Życzę Ci Asieńko wytrwałości w prowadzeniu zapisków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że gdy w naszym życiu pojawi się drugi dzidziuś tak absorbujący, jak nasz mały Oskar, też nie będę miała czasu na notowanie :D Nawet teraz zdarza mi się aktualizować wpisy po dwóch, trzech godzinach, bo nie zawsze jestem w stanie zaznaczać wszystko na bieżąco. :)

      Dziękuję za te wspaniałe życzenia :):):)

      Usuń

To nie jest zwykły pamiętnik. To jest poradnik inspirowany własnym życiem, własnymi emocjami, przygodami, problemami.. Znajdziesz tu odpowiedzi na pytania, które od dawna chodziły Ci po głowie..

..cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią..
..Twój komentarz wiele dla mnie znaczy - pamiętaj, że zawsze odpowiadam, bo jest to wyraz mojego szacunku dla Twojego czasu..