Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niemowlę. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niemowlę. Pokaż wszystkie posty

środa, 31 grudnia 2014

ŚWIĄTECZNIE W PROJEKCIE - GRUDZIEŃ PEŁEN DZWONECZKÓW I ŚWIATEŁEK

4 komentarze:
Ostatni tegoroczny temat Projektu Tak Sobie Poznaję właśnie minął. Jak już pisałam Wam na blogu Projektu, bardzo czekałam na ten miesiąc. Chciałam pokazać Oskarowi całą tą magię świąt, która otaczała nas niemal od początku miesiąca. Oski uwielbia światełka - pokazaliśmy mu dekoracje świąteczne w sklepach, a i w domu powiesiliśmy lampki niemal w każdym pomieszczeniu. Oski uwielbia też artystyczne zabawy, a im więcej kolorowych flamastrów czy farb, tym lepiej. I to mu zapewniliśmy.. Poniżej możecie w obrazach zobaczyć nasz szalony świąteczny miesiąc. A to i tak tylko namiastka :)



niedziela, 21 grudnia 2014

POKÓJ DLA CHŁOPCA

6 komentarzy:
Długo zbierałam się, by napisać ten post. Chciałam, żeby w dniu publikacji pokój był całkowicie gotowy i zwlekałam z pisaniem tygodnie.. Pokój nie jest skończony - została mi ostatnia rzecz do zrobienia, a mianowicie pomalowanie ścian. Do tego jednak potrzebuję kilku wolnych godzin, co w obecnym momencie jest niewykonalne, a także optymalnej temperatury za oknem. Najprawdopodobniej zatem ukoncze pokój Oskara w przyszłym roku. Ponieważ jednak tyle czasu czekać nie będę na publikację postu, postanowiłam napisać w końcu o tym, jak wyglądają cztery kąty Oskusia.

środa, 10 grudnia 2014

PANACEUM NA GŁADKĄ I ZDROWĄ SKÓRĘ MALUSZKA

10 komentarzy:
Oskar nie ma problemów ze skórą, nigdy nie kupowałam mu specjalnych preparatów emolientowych, kiedy jednak miałam okazję wypróbować żel do mycia ciała i włosów, przeznaczony przede wszystkim dla maluchów ze skórą przesuszoną, atopową, czy ze skłonnościami alergicznymi, nie zawahałam się. Pewnego dnia przyszła do nas paczuszka, a w niej dwustumililitrowa, jasna buteleczka z napisem "DERMEDIC BABY EMOLIENT kremowy żel do mycia". Otworzyłam ją od razu, aby powąchać, bo zapach ma dla mnie ogromne znaczenie. I wiecie co..? Choć zapach jest delikatny, wystarczył, by przenieść mnie do mojego dzieciństwa.. Jest w nim coś takiego, co przywołuje we mnie beztroskie, dziecięce lata, mimo że nie jestem w stanie powiedzieć, co to takiego. Pomyślałam wtedy: "Hmm.. Pierwsze wrażenie - rewelacja!"



niedziela, 30 listopada 2014

EKOLOGICZNY ŚWIAT DZIECKA - LISTOPADOWY MIESIĄC PROJEKTU TAK SOBIE POZNAJĘ

4 komentarze:
Czy ekologia jest dla maluchów zrozumiała? Czy w ogóle jest sens uczyć roczne dziecko ekologicznego stylu życia? Czy ono cokolwiek wyniesie z takiej nauki? Zapewne większość pomyśli, że nie.. Ale ja Wam powiem, że tak, zdecydowanie tak! Wyniesie i to bardzo dużo. I tylko dlatego, że ekologia będzie malucha otaczała cały czas, a on będzie w niej dorastał. Że ekologia będzie jego stylem życia, jeśli i dla Was ma ona znaczenie. A w minionym miesiącu, kiedy postawiliśmy ekologiczne podejście do życia na pierwszym miejscu, mocno zakorzeniła się ona w umysłach naszych maluchów. Bo wszystko to, z czym się stykamy, osadza się w naszej podświadomości i już nigdy nie można z niej tego usunąć. Dlatego warto mówić dzieciom o wszystkim, opowiadać im o rzeczach, o których nie mają pojęcia, bo kiedyś i tak zetkną się z tym tematem, tylko że wówczas ten temat nie będzie już taką czarną magią. Wtedy właśnie do głosu dojdzie to, co maluch usłyszał wiele lat wcześniej. O podświadomości i jej działaniu pisałam przy okazji akcji MAM DOŚĆ. Możecie wrócić i przeczytać ten wpis jeszcze raz, jeśli macie ochotę. [klik].

czwartek, 27 listopada 2014

MAŁE, KOLCZASTE, NIEBEZPIECZNE..

4 komentarze:
źródło

O rotawirusach pisałam już jakiś czas temu (chociażby tutaj), lecz temat ten jest na tyle ważny, że postanowiłam wziąć udział w akcji POWSTRZYMAJ ROTAWIRUSY. Jak wiecie, jestem pielęgniarką. Nie każdy jednak wie, że przez okres dwóch lat pracowałam w szpitalu na oddziale zakaźnych, na który trafiały właśnie dzieci diagnozowane jako zakażone rotawirusami. Wbrew pozorom przenoszenie wirusów wcale nie jest takie trudne i często (powiedziałabym nawet w 90% przypadków) po dwóch - trzech dniach pobytu rodzica z dzieckiem na moim oddziale i on się zarażał.. Ja sama przeszłam swoje po przejściu na ten oddział, co jedynie dowodzi, że rotawirusa lekceważyć nie należy. 


poniedziałek, 20 października 2014

JAK DZIAŁA UKŁAD ODPORNOŚCIOWY?

Brak komentarzy:
W ramach akcji ZAPOBIEGAJ, BY NIE LECZYĆ !!! chciałabym dziś powiedzieć kilka słów o układzie odpornościowym. W poprzednim tygodniu przytoczyłam Wam wpis o tym, jak wzmocnić swoją odporność, ale dlaczego akurat takie punkty zostały wymienione i o co w ogóle chodzi z tym układem postaram się pokrótce wyjaśnić Wam dziś. Nie trzeba być medykiem, żeby wiedzieć, że w naszych organizmach jest takie pewien system, dzięki któremu nie jesteśmy wiecznie chorzy. Składa się on z kilku elementów, które współpracują ze sobą, jeśli tylko im na to pozwolimy. Dlatego tak ważne jest wzmacniane układu odpornościowego, "karmienie go" tym, czego potrzebuje najbardziej, aby pozostał naszym przyjacielem. Obniżyć odporność może nierobienie tego, co wymieniłam w poprzednim wpisie, ale też pewne choroby (także genetyczne), czy zażywanie niektórych leków. W takich sytuacjach szczególnie ważne jest jego wzmacnianie. Niedojrzały układ odpornościowy mają też niemowlęta. Zaraz po urodzeniu dzieci karmione piersią pobierają przeciwciała - komórki nastawione na walkę z konkretnymi antygenami - od matki. W okolicy szóstego miesiąca ten pobór całkowicie się zmniejsza i wówczas niemowlę jest mocno narażone na choroby. Jego układ odpornościowy zaczyna rozwijać się samodzielnie, by osiągnąć względną całkowitą odporność w okolicy 18 roku życia.

wtorek, 14 października 2014

MAM DOŚĆ ..

8 komentarzy:
Słowa mają niezwykłą moc. To, co wypowiadamy w stosunku do siebie czy innych, zasiewa się w naszych i innych umysłach niczym ziarno. Czasem wykiełkuje ono chwastem, czasem pięknym kwiatem, czasem pozostanie ziarenkiem - nieuświadamianym, ale uwierającym i dającym sporadycznie o sobie znać. Na miejscu tych chwastów mogłyby być same piękne kwiaty, na miejscu ziaren chwastów - same piękne i zdrowe ziarenka. Nie zawsze jednak tak jest. To, co zostało zasiane w naszej podświadomości od wczesnego dzieciństwa, daje o sobie znać w postaci naszego myślenia i podejmowanych zachowań. Nie bez powodu tak dużo mówi się o wadze słowa. Edyta Zając zainicjowała na swoim blogu akcję "Mam dość słuchania o debilach" i mój wpis jest przekazaniem piłeczki dalej. Na swoim przykładzie wiem, jak ważne jest, by rodzice, nauczyciele i inni dorośli mówili do dzieci w pozytywny sposob. Również Akademia Skutecznego Działania Iwony Majewskiej-Opiełki zainicjowała jakiś czad temu akcję DZIEŃ DOBREGO SŁOWA i w każdy 13.ty dzień miesiąca na blogu pani Iwony możecie poczytać inspirujące wpisy na ten temat. Kilka polskich szkół wdrożyło w swój program świętowanie tego dnia w odpowiedni sposób.


niedziela, 31 sierpnia 2014

MALUCH W ŚWIECIE DŹWIĘKÓW - MUZYCZNY MIESIĄC "TAK SOBIE POZNAJĘ"

6 komentarzy:
Sierpień minął pod znakiem muzyki i było jej wokół nas bardzo dużo.. Muzyka złagodziła u nas obyczaje. Mozart wyciszył Oskusia i synek jest spokojniejszy, kiedy w tle słychać dźwięki tego wielkiego kompozytora. A i ja sama uwielbiam Mozarta, więc każde z nas czerpie z tego przyjemność. Dodatkowo i Mąż, który pracuje w domu, w pokoju obok, jest zadowolony z takiego akompaniamentu. :) Czyli jest cudownie.. Ale nie tylko Mozart zagościł w tym miesiącu w naszym domu.

sobota, 23 sierpnia 2014

ROZWÓJ DZIECKA W 12 MIESIĄCU ŻYCIA

4 komentarze:
Minął rok, odkąd zostałam mamą. Minął rok, odkąd w naszym życiu pojawił się ten wspaniały chłopiec o radosnym spojrzeniu.. Jakieś wyobrażenie bycia mamą miałam, ale to, co się dzieje, przeszło moje oczekiwania. Oskar jest najwspanialszym synkiem na świecie.. kiedy wyciąga do mnie swoje małe rączki, kiedy wtula się w zagłębienie mojej szyi, kiedy przesyła całuski.. to są chwile tak ogromnego szczęścia, że nie jestem w stanie tego nawet opisać. Minął rok, choć nawet nie wiem, kiedy. Nasz maluch przestał być niemowlakiem :) Aż z niecierpliwością czekam na kolejne miesiące, by móc nadal obserwować naszego szkraba, zdobywanie kolejnych umiejętności, dumę, kiedy widzi nasz zachwyt.. Piękne dni za nami, ale i przed nami cała ich masa!

niedziela, 17 sierpnia 2014

PIERWSZE ZĄBKI NIEMOWLAKA - MLECZAKI

4 komentarze:
W końcu się pojawiły. Niepozornie, z pewną dozą nieśmiałości, śliczne, bialutkie. Pewnego ranka podczas karmienia Oskara poczułam coś nowego na swojej skórze, coś mi całkowicie nieznanego. Otworzyłam pyszczka synka, a tam dwa wystające zygzaki na dole. Jakaż to była radość! Obudziłam Męża, żeby go o tym poinformować, śmiałam się, cieszyłam, aż zaraził się tą radością Oskusio, choć pewnie nie bardzo wiedział, dlaczego właściwie jego mama tak wariuje :) Stomatolodzy twierdzą, że im później wyjdą mleczaki, tym lepiej dla uzębienia dziecka, a także, że pojawiają się one najpóźniej w okolicy roku (przed lub po). Lepiej być zatem nie mogło, choć już czekałam na nie z niecierpliwością, bo teraz karmienie Oskara przybierze nieco inny wymiar :) 

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

JAK ODNALEŹĆ ZAGUBIONE DZIECKO ?!

4 komentarze:
Nigdy nie zdarzyło nam się zgubić Oskara, ale też nie jest on jeszcze dzieckiem biegającym. Znamy jednak takie rodziny, gdzie maluchy, kiedy tylko dotkną stopami podłoża, biegną, ile sił w nogach przed siebie i nie patrzą w ogóle, w którym kierunku. Biedny rodzic albo rzuci wszystko, co ma przy sobie, np. wózek, z którego właśnie, niczym z klatki, wypuścił własnego potomka, albo, przyzwyczajony już do takich sytuacji, ze spokojem poczeka, aż potomek z szaleństwem w oczach wróci do jego nogi lub .. po prostu zniknie. Bo takie ryzyko zawsze istnieje, wszak wszędzie mogą czaić się niebezpieczni dorośli. Co wtedy? Jeśli Wasze dziecko zaopatrzone jest w cokolwiek, co pozwoli na jego zidentyfikowanie i skontaktowanie się z Wami przez uczciwe osoby, które takiego małego delikwenta dorwą na kilka milimetrów od ruchliwej ulicy, to fantastycznie. Nie spodziewamy się, by Oskar był takim urwiskiem, ale nigdy nic nie wiadomo, dlatego tym bardziej jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy przetestować spersonalizowane naprasowanki na ubrania i spersonalizowane etykiety na rzeczy osobiste od firmy StickerKid, które pozwolą nam odnaleźć ewentualnie zgubionego Oskara, a także jego ulubione rzeczy.

czwartek, 7 sierpnia 2014

KAŻDE DZIECKO RODZI SIĘ MUZYKIEM

6 komentarzy:

Zdjęcie archiwalne.
Oskar śpiewa, zanim jeszcze siedział.
Oskar sobie podśpiewuje. Unosi wtedy lekko brwi i nuci sobie tylko znane utwory, najczęściej, gdy słyszy w tle jakąś, zapewne lubianą przez siebie, piosenkę, lub  gdy ja mu śpiewam. Kiedy zachwycamy się jego nuceniem, z entuzjazmem podchodzimy do tego, co słyszymy, nasz synek odczuwa niesamowitą dumę i odbiera to jako zachętę do kontynuowania utworu. Nie wierzycie? Więc jak wytłumaczycie nagłe uniesienie głowy wyżej, lekki uśmiech, który zaczyna błądzić po jego ustach i "kukanie" w naszą stronę, czy nadal na niego patrzymy, kiedy na moment milkną nasze zachwyty? :)

niedziela, 27 lipca 2014

MIESIĄC PEŁEN EMOCJI - CZY NIEMOWLĘ JEST ZDOLNE DO ŚWIADOMEGO OKAZYWANIA EMOCJI?

14 komentarzy:
To był naprawdę pouczający dla mnie miesiąc. Zdałam sobie sprawę z kilku kwestii, nad którymi będę pracowała jeszcze przez najbliższe tygodnie, ale także utrzymywała to, co w ostatecznym rozrachunku okazało się czymś dobrym dla Oskara, dla mnie, dla całej naszej rodziny. Na samym początku miesiąca postanowiłam, że zastosuję jedną z popularnych metod przekonywania dziecka, by zasnęło samo w łóżeczku. Oski wieczorami zasypia przy piersi (dobrze i niedobrze..). Chciałam jednak, by się to zmieniło. By synek, położony do łóżeczka, posłuchał, jak śpiewa mama i w końcu zamknął swoje oczęta. Nic bardziej.. trudnego.. Oskar wkładany do łóżeczka zaczyna płakać, zanim jeszcze dotknie stopami materaca. Położenie go i utrzymanie w pozycji leżącej na dłużej graniczyło z cudem. Metoda usypiania zaleca, by położyć dziecko i wyjść z pokoju, mimo płaczu. Nie potrafiłam. Moje emocje mi nie pozwoliły. Zostałam przy nim, głaskałam go po główce i brzuszku, "szeleścilam" ustami. Wisiałam tak nad nim czasem z godzinę (przypominam, że robimy przemeblowanie i mieszkanie wygląda jak pobojowisko, więc kawałka krzesła raczej nie uraczysz, bo już coś na nim leży), kręgosłup pękał mi w szwach i w końcu zmęczone dziecko zapadało w niespokojny sen.. czasem. Bo zwykle po godzinie męczarni dla niego i dla mnie (i Męża, który ciężko pracował za ścianą i musiał wysłuchiwać płaczu swojego dziecka), wyciągałam go z łóżeczka i oboje kładliśmy się na dużym łóżku, Oski był przystawiany do piersi i zasypiał po dwóch pociągnięciach mleczka. Gdy chciałam odłożyć go do łóżeczka, maluch, czując pod ciałem inne podłoże, otwierał oczy, przewracał się w sekundę na brzuch do raczkowania i wspinał po szczebelkach głośno płacząc.. Tak nam się zaczął emocjonalny miesiąc - pełen emocji, niestety negatywnych.

piątek, 25 lipca 2014

ROZSZERZANIE DIETY W 12 MIESIĄCU ŻYCIA

Brak komentarzy:
Kanapka ryżowa z twarożkiem z jogurtem naturalnym,
jajecznica z jednego jajka na z patelni beztłuszczowej
z pomidorem
Zbliża się roczek, a, jak wiadomo, jest to przełomowy moment w  żywieniu dzieci. Większość maluchów ma już kilka zębów, które ułatwiają radzenie sobie z posiłkami innymi niż zupki, Oskar jednak wciąż ząbków nie ma :), w związku z czym, poza zupami, dostaje do jedzenia jedynie w miarę miękkie produkty, jak ugotowany makaron penne, kanapeczki ze świeżego pieczywa, czy kawałki ogórka (tak, tak, wprowadziłam go dużo wcześniej niż zalecają specjaliści, a Oskar fantastycznie go zaakceptował).


środa, 23 lipca 2014

ROZWÓJ DZIECKA W 11 MIESIĄCU ŻYCIA

8 komentarzy:


Jedenaście miesięcy to już całkiem sporo. Wczoraj byliśmy u prababci Oskara, która była pod ogromnym wrażeniem umiejętności naszego synka. Bez problemów pił wodę przez rurkę. Kiedy chciał przerwać, wyciągał ją sobie z ust, a gdy ponownie chciał się napić, na nowo ją wkładał. Doskonale zdawał sobie sprawę, że należy mocno wciągnąć powietrze, żeby w rurce, a potem w ustach pojawiła się woda. Skąd? Nie pytajcie. :) Nie mam pojęcia! Najważniejsze jednak, że fantastycznie sobie z tym radzi! Pięknie pije też prosto z kubka, czasem jedynie woda poleje mu się po bródce. Kiedy zatem prababcia Oskara zobaczyła, jak pięknie manewrował rurką, rzekła: "A zawsze nam się wydawało, że takie maluszki są takie nieporadne". Otóż właśnie tak nie jest :) Na szczęście, w tym wieku dzieci stają się już baaaardzo samodzielne w wielu kwestiach. 

poniedziałek, 14 lipca 2014

JAK ROZMAWIAĆ Z NIEMOWLACZKIEM? CZĘŚĆ 1.

6 komentarzy:

Żródło
Kiedy zakładałam tą stronę, wiedziałam, że zapewne poznam wiele ciekawych osobistości blogowym, mam kreatywnie podchodzących do życia i wychowania dzieci. Jedną z takich mam chcę Wam dziś przedstawić - logopedę z Siedlec. Dzięki Agacie i jej blogowym wpisom dużo dowiedziałam się o logopedii. Dzięki niej też powstał ten wpis, a także druga jego część, która jest w przygotowaniu. Jak się domyślacie, dziś będzie o mowie - jak rozmawiać z niemowlakiem, który jeszcze nie mówi, jak rozmawiać i ćwiczyć mowę z maluchem, który powinien coś powiedzieć, ale gdzieś wewnątrz siebie zablokował się.


środa, 9 lipca 2014

KIEDY DZIECKO WYMIOTUJE W AUCIE - CZYLI JAK PORADZIĆ SOBIE Z CHOROBĄ LOKOMOCYJNĄ

8 komentarzy:


Żródło

Urodził się maluch, Wy jesteście urodzonymi podróżnikami i swoją miłość do podróży chcecie zaszczepić w maleństwu. Robicie wielkie plany, tworzycie listę miejsc do zwiedzenia, listę rzeczy do zabrania. W końcu nadchodzi ten długo wyczekiwany dzień - spakowani wsiadacie do auta i ... nagle się okazuje, że Wasze dziecko ma chorobę lokomocyjną. Co w takiej sytuacji zrobić, żeby urlop nie był zepsuty, a także żeby Wasze ogromne plany związane z przekazaniem potomkowi tej wielkiej miłości do podróży nie poszło na marne? Na pewno najgorsze, co można zrobić, to negatywne emocje. Stres, jaki wywołacie w dziecku, krzycząc na niego, albo, co gorsza - podnosząc rękę, bo ubrudziło piękną tapicerkę Waszego auta, jedynie obróci się przeciwko Wam. Jak poradzić sobie w takiej sytuacji? Moja mama zawsze zabierała kilka jednorazowych reklamówek, gdy wybierała się gdzieś ze mną w dłuższą podróż autobusem. ;)

niedziela, 29 czerwca 2014

NUDO, PRECZ! JAK NIEMOWLĘ ODPĘDZA NUDĘ

6 komentarzy:
Oskar nigdy nie lubił się nudzić, jednak w ostatnim miesiącu jego zniechęcenie nudą sprowadziło się do tego, że zabawa jedną zabawkę trwa zaledwie ułamki sekund, by za chwilę podążyć za nowymi bodźcami. Jest to naturalnie spowodowane nagłą jego mobilnością, przez co cały otaczający świat stał się tak niezwykle interesującym miejscem, że Skusio nie ma po prostu czasu na to, aby bawić się dłużej w jednym miejscu. Mógłby rzec "Szkoda, że doba ma tak mało godzin", bo nie jest w stanie zaczerpnąć przyjemności ze wszystkich możliwych atrakcji. Tym sposobem, choć nudno u nas nie było nigdy, w pierwszym miesiącu Projektu Tak Sobie Poznaję nie mieliśmy nawet czasu pomyśleć, co to nuda! zapraszam na raport.

środa, 25 czerwca 2014

ROZSZERZANIE DIETY W 11 MIESIĄCU ŻYCIA

6 komentarzy:
Już niedługo Twoje dziecko będzie mogło jeść prawie wszystkie te zdrowe produkty, które i Ty możesz spożywać, organizacja czasu zatem będzie dużo prostsza. Nie trzeba będzie gotować całkiem osobno dla dorosłych i dla malucha, Wasze dziecko też nie będzie z zaciekawieniem lub niejaką zazdrością spoglądał na Wasze talerze, bo przed oczami będzie miał to samo. Czekacie na moment? :) Ja bardzo. Komfortową sytuację mają ci rodzice, których dzieci posiadają już ząbki. Przedstawiony poniżej schemat podawania posiłków takim dzieciom sprawdzi się w stu procentach. Gorzej, gdy maluch wciąż jeszcze radzi sobie dziąsełkami. I tu dobra wiadomość - do ukończenia pierwszego roczku na pewno pojawią jakieś ząbki i będzie dużo prościej.