I oto zaczynamy kolejny projekt - Projekt-Oczekiwanie. W tym tygodniu tematem są KOLOROWE KREDKI. Kolorów u nas mnóstwo. Zwłaszcza tych intensywnych. Dlaczego? Bo takie kolory dzieci uwielbiają najbardziej, a Oskar wyjątkiem nie jest. Zaczęło się od czarnego i białego, zaraz potem dołączył czerwony, by za chwilę świat syna wypełniły żółty, zielony, niebieski i wiele, wiele innych. Kolorami Oskar się otacza, przykuwają jego wzrok, gdy jesteśmy na spacerze, kolory Oskar uwielbia. :) Na kredki Oskar jest jeszcze za mały, ale pozwoliliśmy mu je chwilę podotykać.
Tak wygląda kolorowy kącik Oskara:
A oto uwielbiane, ale nie jedyne, kolorowe zabawki Oskara:
ciumkatka wygrana w czasie trwania Projektu Samo_Się:
edukacyjna grzechotka otrzymana od cioci na święta christmasowe:
grzechotka otrzymana od drugiej cioci,
gdy Oskar był jeszcze w szpitalu po przyjściu na świat:
I w końcu przyszedł czas na KREDKI:
Kredki należą do Mamy :)
Ale Mama udostępniła je synkowi na chwilę,
by mógł pobawić się nimi [pod kontrolą!]
w tygodniu kredkowym:
Kredki wzbudzały żywe zainteresowanie,
podejrzewam więc, że swego czasu
będziemy rysować nimi wszyscy razem :)
Bambino!!! Moje ulubione :D
OdpowiedzUsuń:D Od Męża dostałam ;) ;) Mąż wie, co dla żony dobre :D
Usuń:)
UsuńAle miał frajdę z tymi kredkami :-)
OdpowiedzUsuńO, tak :) Dorwał się do nich, zanim zdążyłam je położyć porządnie przed nim ;) Ale na malowanie jeszcze przyjdzie czas :)
UsuńAle frajda z kredkami! Jak u nas :) A ta pierwsza grzechotka wygląda swietnie, co to za firma? :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc - nie pamiętam, co było na opakowaniu, ale jakaś mało znana firma. Na grzechotce jest naklejka "B kids" i wyżłobiony napis "Blue Box". Może któraś nazwa to firma, ale pewności nie mam :)
UsuńGrzechotka faktycznie jest wspaniała. :)
Super zdjęcia :-) widać że Oskarek miał niesamowitą zabawę z kolorami :-) u mnie było podobnie :-) buziaki Asiula!
OdpowiedzUsuńSuper, że też bierzecie udział! :):) idę zobaczyć, co tam u Was :)
UsuńBuziaczki!!
Nu widelec bedzie z niego artysta :)
OdpowiedzUsuńHi, hi. :) Po mamusi ;)
UsuńWiem, że pisałaś iż to tylko chwila, ale nie bałaś się tak małemu dziecku dać kredki? Przyznam szczerzę, że wygląda uroczo ale ja bym chyba odeszła od zmysłów przy próbie zrobienia zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKwestia znajomości własnego dziecka ;)
UsuńWiedziałam, że zrobię kilka zdjęć szybciej niż Oskar zdąży porządnie chwycić kredki [4 zdjęcia = 4 sekundy, a, jak widzisz, robiłam je na różnym etapie dostępu do kredek :)].
Wierz mi, że wszystko było pod kontrolą.