WITAMINA D KAPSUŁKI "TWIST-OFF" |
Zapewne każda mama słyszała od pediatry, że powinna podawać dziecku witaminę D. Dostała ulotkę lub nawet próbkę [jeśli odwiedza pediatrę prywatnego], została poinstruowana, jaką dawkę powinna podawać dziecku i w jaki sposób to robić. Pozostało tylko o tym pamiętać. Ale dlaczego właściwie podaje się maluchom witaminę D? Czy rzeczywiście niepodawanie jej jest niebezpieczne? Zapraszam Cię na podróż po witaminie D.
Ogólnie:
Witaminę D podaje się obowiązkowo dzieciom od urodzenia do ukończenia pierwszego roku życia, jednak, ze względu na klimat, w którym żyjemy, zaleca się podawanie jej do ukończenia drugiego roku życia, każdego dnia. Niektórzy pediatrzy twierdzą, że podawanie jej nie jest konieczne latem, jednakże badania wykazały, że stosując kremy ochronne [a przecież nie wystawiamy dziecka na słońce bez kremów] zmniejszamy produkcję witaminy D o około 98%. Dodatkowo, poza porą roku, na produkcję witaminy D w skórze mają wpływ takie czynniki, jak:
- szerokość graficzna,
- zachmurzenie,
- zanieczyszczenie powietrza,
- pora dnia,
- pogoda,
- uprzemysłowienie kraju,
- czas ekspozycji,
- karnacja [ciemna wytwarza mniej witaminy D, bo promienie są pochłaniane przez melaninę],
- grubość tkanki tłuszczowej.
Dzieci karmione piersią powinny otrzymywać 400 IU/dobę, mleko mamy bowiem nie zawiera tej witaminy. Jeśli karmisz dziecko mieszanką, wszystko zależy od zawartości tej witaminy w danym mleku - gdy mleko pokrywa zapotrzebowanie, nie ma potrzeby podawania tej witaminy dodatkowo. W przypadku karmienia malucha i piersią i mieszanką, dawkę ustalić powinien lekarz.
Po co witamina D:
- ułatwia przyswajanie wapnia, przez co zapobiega krzywicy i osteoporozie;
- bierze udział w prawidłowym kształtowaniu się kości i zębów w okresie rozwojowym;
- wzmacnia układ odpornościowy;
- wspomaga komórki szpiku kostnego;
- pomaga w walce z próchnicą;
- dobrze wpływa na układ nerwowy, układ mięśniowy zwiększając masę i siłę mięśni, a także na słuch;
- łagodzi stany zapalne skóry;
- zapobiega powstawaniu komórek nowotworowych;
- wspomaga wątrobę.
Podawać, czy nie?
Jak widzisz, witamina D jest niezwykle potrzebna dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Powinni ją zażywać nie tylko niemowlaki, ale i dzieci starsze oraz dorośli, a wszystko to przez klimat, w jakim żyjemy. Koniecznością jest jednak podawanie jej dzieciom w pierwszym roku życia, ale zalecałabym także w drugim, w innym wypadku bowiem skutkować to może problemami z wyżej wymienionymi układami.
W wyniku niedoborów witaminy D dochodzi do:
- krzywicy,
- częstych złamań i skrzywień kości,
- zniekształceń sylwetki,
- złego funkcjonowania układu nerwowego i mięśniowego,
- zwiększenia ryzyka wystąpienia cukrzycy typu 1,
- osłabienia organizmu,
- osłabienia i wypadania zębów,
- stanów zapalnych skory,
- zapalenia spojówek,
- pogorszenia słuchu,
- zwiększenie ryzyka wystąpienia raka pęcherza moczowego, piersi, jelita grubego, okrężnicy i jajników [w wieku dorosłych]
Jak rozpoznać, że Twoje dziecko może mieć niedobór witaminy D?
- Zrastanie się ciemiączka jest opóźnione.
- Główka jest nienaturalnie płaska z tyłu głowy, co jest spowodowane rozmiękaniem kości czaszki.
- Na czole uwypuklają się guzy czołowe.
- Występuje tzw. żabie brzuch [gdy dziecko leży na pleckach, brzuch rozlewa się na boki, jak u żaby].
- Dziecko jest nerwowe.
Przeczytaj też o Witaminie K.
O, ja zastąpiłam zwykłą wit D tranem. Może być? ;)
OdpowiedzUsuńZależy, jaki tran, czy zawiera wit. D i ile, i tak dalej. Najlepiej porozmawiaj o tym z pediatrą Ksawerego, on zna dziecko i doradzi Ci, co w jego przypadku będzie najlepsze. :)
UsuńDziękuję. :) Mamy tran Moller'sa.
UsuńW specyfikacji [http://www.mollers.pl/produkty-dla-dzieci-mollers-tran-norweski/#comp-tab] widzę, że ten tran ma witaminę D w odpowiedniej ilości, więc jest ok :)
Usuń:* Gdybym jeszcze pamiętała go codziennie podawać :(
UsuńPodawaj, podawaj :) Dla dobra synka :)
Usuńwlasnie mialam malej znow zaczac podawac bo cos ciemiaczka nie zrasta ale zawsze miala z nim problem wpisuje na liste zakupow!
OdpowiedzUsuńKup, kup. Witamina D jest często niedoceniana, a tak naprawdę lekarze zalecają, by brali ją także dorośli :)
UsuńMi lakarka zaleciłą branie witaminy D już w ciąży, więc biorę taką w formie kropelek. Samczne nie są ;), ale jak trzeba.
OdpowiedzUsuńMądra lekarka ;) Trzymaj się jej :)
UsuńCzasem czuję, że mam niesamowite szczęście, że do niej trafiłam zresztą zupełnie przez przypadek ;)
UsuńMało jest lekarzy z prawdziwego powołania, więc naprawdę miałaś szczęście :) Dobrze jednak, że w ogóle jednak są tacy lekarze! :)
UsuńMy zgodnie z zaleceniem poradni kontroli rozwoju stosujemy od urodzenia aż do 18 miesiąca. Później będę myśleć o tranie albo innym specyfikiem wzmacniającym odporność :-)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze. Organizm takiego malucha powinien być wzmacniany.
UsuńMy planujemy do 6 miesiąca podawać tylko witaminę D, potem z tranem, jak już wprowadzimy Oskarowi stałe pokarmy.
Ja kapsułki twist-off zamieniłam na aerozol Vita D. Znacznie wygodniejszy w użyciu - można podać witaminkę szybko nawet największej wiercipiętce :) No i znacznie bezpieczniejszy, bo aerozol zmniejsza znacznie ryzyko zachłyśnięcia się dziecka. Polecam - ja jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDorra
Super, że Wam odpowiadają aerozole :) My z nich zrezygnowaliśmy, bo czasem się zacinały i niestety nie podawałam już dziennej dawki, tylko mniejszą. Nie mogłam psiknąć kolejny raz, bo przekroczyłabym dawkę, dlatego zaczęłam kupować twist-offy :)
UsuńJeśli jednak Tobie lepiej podaje się z aerozolu, pewnie, że nie ma sensu z niego rezygnować. Najważniejsze, że dziecko dostaję witaminę.
Co do zachłyśnięcia - jeśli podaje się w sposób odpowiedni, nie ma żadnego ryzyka zachłyśnięcia :) Ani razu nie zdarzyło mi się, żeby Oskar po podaniu tych kilku kropelek z twist-offa się zachłysnął :)
Pozdrawiam!
|Nie tylko nasze skarby potrzebują witaminy D sama regularnie sięgam po d-vitum forte by być zdrową i nadążać za synem.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Tak też właśnie napisałam w tekście :) bardzo dobrze, że o siebie dbasz!
Usuń