środa, 26 lutego 2014

PROJEKT: ONCE UPON A TIME - BAJKA O GĄSIENICY ALI

..czyli piszemy bajkę dla swojego dziecka.. Postanowiłam raz w miesiącu stworzyć Oskarkowi bajkę. Taka prywatna Akcja ;) Każda bajeczka będzie nawiązywała do tego, co ma miejsce w danym miesiącu. Będzie uczyła życia, będzie dostarczała wiedzy lekko przemyconej w dziecięcych opowiastkach. Zaczynamy w styczniu, a kończymy w grudniu. Powstanie zatem dwanaście unikatowych bajeczek, które, z racji młodego wieku Oskusia, będą bajkami prostymi. Zapraszam na drugą z cyklu bajeczkę - o Gąsienicy Ali.


BAJKA LUTOWA

GĄSIENICA ALA

To był naprawdę wyczerpujący dzień dla Gąsienicy Ali. Przyjęcie, z którego wracała, okazało się jednym wielkim koszmarem!
- Och, gdybym była tak piękna jak Ważka Ilunia, na pewno inni lubiliby mnie bardziej! - martwiła się Gąsienica Ala kręcąc małą zieloną główką - A tymczasem jestem brzydka i taka dziwnie pasiasta! - dotarła właśnie do swojego domku rozmyślając o gościach, którzy zachwycali się Ważką Ilunią.  
Mieszkała na dużym liściu obok prześlicznego różowego kwiatu, który rozkwitał co roku w lutym i tej nocy zdobił domek Gąsienicy Ali. Śniegi już stopniały, słońce uśmiechało się do niej każdego dnia, ale ona wciąż przeżywała rozterki. 
Tej nocy nie mogła zasnąć. Zastanawiała się, co zrobić, by inni ją polubili i już się wydawało, że znalazła rozwiązanie. Musiała tylko porozmawiać o tym ze swoimi przyjaciółmi. 
- Ale dlaczego chcesz, żeby wszyscy cię lubili? - zdziwił się Żuczek Max, kiedy następnego dnia Gąsienica Ala spotkała się ze swoimi przyjaciółmi w ich ulubionym miejscu w lesie, w którym mieszkali. 
- A dlaczego nie? - zdumiała się Gąsienica Ala, jakby odpowiedź na to pytanie była oczywista, bo chyba wszyscy chcieliby być uwielbiani przez wszystkich? - Przecież Ważkę Ilunię lubią wszyscy! - dodała. 
- Myślę, że jednak nie wszyscy. - odezwała się Pszczółka Kinia i przemyła sobie swoje czółka. 
- Nie wierzę. Jak można nie lubić Ważki Ilunii? - Gąsienica Ala była naprawdę zszokowana i nie ukrywała tego - Przecież ona jest taka piękna! 
- A ty chciałabyś, żeby inni cię lubili dlatego, że jesteś piękna? Chyba nie. - stwierdził Żuczek Max - Ja ciebie lubię taką, jaka jesteś i nie chciałbym, żebyś się zmieniała. 
- Ja też. - dodała nieśmiało Mrówka Kama - Zostań sobą, Gąsienico. Ten pomysł z upiększaniem się, żeby inni cię lubili, jest zupełnie niemądry. 
Gąsienica bowiem wymyśliła, że, gdyby doczepiła do swojej małej zielonej główki kolorowe wstążeczki i może założyła jakąś kolorową sukieneczkę, stałaby się ładniejsza. Ale przyjaciele nie podzielali jej zdania. Gąsienica Ala zamyśliła się. Co zrobić?? Co zrobić, żeby inni ją polubili?  
- Bądź sobą. - poradził Żuczek Max, który zawsze myślał praktycznie. 
- Jestem sobą. - stwierdziła Gąsienica Ala - I nic to nie daje.  
- A my? - znów cichutko odezwała się Mrówka Kama - My się nie liczymy..? Jesteśmy twoimi przyjaciółmi. Lubimy cię. 
- Właśnie! - zawołała Pszczółka Kinia oderwawszy się od swoich czółek - Przecież my cię lubimy! To chyba jest dla ciebie ważne, co? - zapytała prowokacyjnie. 
- Jest, oczywiście.. - speszyła się Gąsienica Ala. 
Faktycznie, przecież miała przyjaciół, którzy ją lubili. Ale Ważkę Ilunię lubili WSZYSCY! A nie trzy zwierzątka..  Gąsienica Ala też chciałaby być lubiana przez wszystkich.  
Westchnęła. Jakie to wszystko trudne! Rozejrzała się wokół i niefortunnie zwróciła na siebie uwagę szczupłej, pięknowłosej Komarzycy Ity, która akurat przelatywała nieopodal.
- Och, nasza brzydula! - zaśmiała się Komarzyca Ita, zawracając z piskiem skrzydełek w stronę grupy przyjaciół - Ależ się wygłupiłaś wczoraj na zabawie pojawiając się tam! - śmiała się Komarzyca, a jej skrzydełka bzyczały nieznośnie. 
- Komarzyco, daj jej spokój. - odezwał się Żuczek Max wiedząc, że dla Gąsienicy Ali te słowa były bardzo przykre. 
- Nie odzywaj się, mądralo. - Komarzyca zmrużyła swoje wielkie oczy i spojrzała intensywnie na Żuczka - Tobie też by się przydało coś ze zrobią zrobić. Na przykład schudnąć.
- Mnie jest dobrze tak, jak jest i nie zamierzam się zmieniać. - odpowiedział Żuczek Max i zerknął na Gąsienicę Alę.  
Miała łzy w oczach. Po raz kolejny została zraniona. Postanowił, że razem z Mrówką Kamą i Pszczółką Kinią wymyślą coś, co uszczęśliwi ich uroczą przyjaciółkę. Przecież wcale nie była taka brzydka! 
Gąsienica Ala kolejną noc spędziła myśląc o doznanych przykrościach. W końcu nad ranem udało jej się zasnąć na kilka chwil. Kiedy pierwsze promienie słońca spadły na nią, próbowała zejść z liścia, ale ciało dziwnie jej się chwiało. Upadało na lewo, to na prawo, jakby wiatr mocno na nią dmuchał. W końcu zerknęła w bok i.. przeraziła się! Coś dziwnego wyrosło jej z prawej strony! I z lewej także! Coś wielkiego, jak żagle i chwiejącego się na wietrze! Pewnie jest chora!
- Gąsienico Alu! - usłyszała głosy przyjaciół czekających na nią na dole pod liściem.  
Jak ona im się teraz pokaże?! Od razu się domyślą, że coś z nią jest nie tak i będą jej żałowali, a może nawet przestaną lubić. Co robić?? Co robić..??!! 
- Gąsienico Alu! Wiemy, że tam jesteś, bo widzimy, jak chwieje się liść. - wołali przyjaciele. 
- Jestem, jestem! - zawołała i zaczęła rozglądać się wokół. 
Musi stąd uciec! Może jak przeskoczy na inny liść, to przyjaciele dadzą jej chwilowo spokój. W miarę swoich gąsieniczych możliwości rozpędziła się i .. Frunęła! Ona naprawdę frunęła!! Ależ cudowne to było uczucie! 
- Gąsienico!!! - wołali za nią przyjaciele - Ojej! Gąsienico Alu! Ty jesteś Motylem!!  
- Jesteś pięknym, kolorowym Motylem!! 
- Ależ jesteś urocza! Nikt nie jest tak piękny, jak ty! 
Gąsienica Ala, a od dziś - Motyl Ala - zawróciła w stronę przyjaciół i wylądowała obok niech. Miała łzy w oczach. Tak, marzenia się spełniają, zawsze się spełniają! Wystarczy tylko mocno w nie wierzyć i pragnąć ich spełnienia. Ale najważniejsze było to, że mimo że od chwili, gdy pojawiła się na tym świecie, było wiadomo, że któregoś dnia stanie się Motylem, jako Gąsienica zyskała sobie prawdziwych przyjaciół, dla których wygląd nie był tak ważny jak to, kim ona dla nich była..

KONIEC




POWSTAŁY JUŻ:


2 komentarze:

To nie jest zwykły pamiętnik. To jest poradnik inspirowany własnym życiem, własnymi emocjami, przygodami, problemami.. Znajdziesz tu odpowiedzi na pytania, które od dawna chodziły Ci po głowie..

..cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią..
..Twój komentarz wiele dla mnie znaczy - pamiętaj, że zawsze odpowiadam, bo jest to wyraz mojego szacunku dla Twojego czasu..