"Niemowlak nie lubi.. Niemowlak uwielbia.." Oto mija kolejny tydzień Projektu Samo_Się. Ponieważ Oskar jest obecnie na etapie skoku rozwojowego, bardziej "nie lubi", niż "lubi". :) Na szczęście, jest parę takich spraw, które zawsze będzie darzył sympatią.
NIEMOWLAK NIE LUBI..
..smuteczki Oskara.. |
1. ..leżeć na brzuszku..
[wciąż jeszcze, kilka minut po tym, jak zostanie położony na brzuchu, zaczyna się wiercić, stękać, jęczeć, a gdy nikt nie zwraca na to uwagi - pokrzykiwać, aż w końcu zaczyna popłakiwać; wiadomo jednak, że ćwiczyć musi, mamy zatem strategię, że kładziemy go na brzuszku częściej, a na krócej]
2. ..być głodnym..
[oj, od urodzenia Oskar jest człowiekiem wiecznie głodnym, a w tym tygodniu właściwie 4/5 dobry spędza przy cycusiu - oczywiście, z powodu skoku rozwojowego, który stał się powodem jego marudzenia..; ciągle pamiętam, jak zaraz po porodzie położna położyła mi go na brzuchu, a on.. próbował wspiąć się wyżej łapczywie łapiąc powietrze!; mały głodomorek.. :)]
3. ..patrzeć wciąż na to samo..
[jak już wspominałam, Oskar nie lubi nudy tak mocno, jak jego rodzice; u nas ciągle coś się dzieje, więc zupełnie nie jesteśmy zdumieni, że i Oskar nie przepada patrzeć w to samo miejsce dłużej niż pięć minut; położony do łóżeczka, bo potrzebuję zrobić coś, czego z nim bym nie mogła (chociażby obiad), krótkimi pokrzykiwaniami dopomina się zainteresowania, bo karuzelka przestała się kręcić, świecić, albo się wyłączyła i nic już nie zajmuje jego uwagi; trzeba zainteresować go wówczas motylkiem-dekoracją wiszącą na żyrandolu, który zajmuje malucha na kolejne kilka minut..]
4. ..gdy mama wychodzi z domu..
[z racji tego, że Oskar lubi być przy cycusiu, moje wyjście z domu to wielki problem; kurs, na który chodzę raz w tygodniu, trwa godzinę plus piętnaście minut dojazdu oraz powrotu; gdy wracam, Oskar zawsze jest zapłakany i stęskniony, mimo że Tata Oskara zajmuje się nim rewelacyjnie; Oskar po prostu lubi cycusia..; po kilku pociągnięciach mleczka, uspokaja się i zasypia]
NIEMOWLAK UWIELBIA..
1. ..spacery..
[jedno z ulubionych "zajęć" Oskara; gdy wychodzimy na spacer, maluch się rozluźnia, wycisza, zasypia lub z ciekawością obserwuje niebo i mijane budynki oraz drzewa; ponieważ ma dopiero trzy miesiące, a poza tym jest chłodno, na spacerach mieszka w gondoli, ale myślę, że już nie może się doczekać, aż zostanie przeniesiony do spacerówki, dzięki czemu będzie mógł zobaczyć więcej - Oskar jest dzieckiem zaciekawionym wszystkim, co go otacza, wychodzimy więc na spacery codziennie, choćby na chwilę, by nie pozbawiać go tej przyjemności, z której skrupulatnie korzysta, jesli tylko nie zaśnie]
2 ..kąpiel w wannie z mamą..
[gdy Oskar jest niesiony przez Tatę do łazienki, gdzie w wannie czeka już mama, uśmiech nie schodzi z buźki maluszka; kiedy tylko poczuje wodę pod stopami, zaczyna machać nogami i rozpryskiwać wodę (nie zabraniamy mu tego, póki woda nie wylewa się na podłogę, niech chłopak ma radość), uśmiecha się szeroko, "rozmawia" z kafelkami i pojemnikami na różne płyny, "opowiada" im z radością różne historie; dziś w wannie słuchaliśmy krótkich pioseneczek po angielsku i Oskar próbował śpiewać razem z wykonawcami :), cudne to było..]
3. ..piosenkę mamusi "Five little ducks"..
[to właśnie ulubiona angielska pioseneczka Oskarka, która była słuchana na tyle często, że wpadła w ucho także mamusi i teraz mamusia śpiewa ją synkowi przy każdej okazji, z czego synek mocno się cieszy; tę właśnie piosenkę dzisiejszego wieczoru Oskar próbował śpiewać razem z dziećmi i mamusią, gdy siedział w wannie]
4. ..swojego przyjaciela Motylka..
[Motylek wisi w sypialni podczepiony do żyrandola, a ponieważ jest w kolorze mocno różowym, Oskar zauważył go jako jedną z pierwszych rzeczy (z racji tego, że takie maluszki widzą najpierw przedmioty czarne i białe, a chwilę później czerwone, czerwonemu do mocno różowego niewiele brakuje); Motylek jest witany każdego dnia głużeniem, uśmiechami i puszczaniem oczek, Motylek słucha, jak Oskar opowiada mu, co zrobił do pieluszki, gdy jest przebierany, Motylek jest zagadywany w nocy, gdy Oskar budzi się na jedzonko i w ciemności pokoju dostrzega lekko oświetlanego lampami ulicznymi Motylka; Motylek to najwierniejszy towarzysz Oskara].
5. ..podnosić się do siadu..
[ćwiczymy to od dawien dawna i na tym etapie naturalnie wychodzi mu to fenomenalnie, ale wciąż jeszcze za utrzymanie główki sztywno, kiedy jest pociągany za rączki do siadu, Oskar jest nagradzany głośnym entuzjazmem i okrzykami "brawo!! brawo!!", co ciągle wywołuje w nim szeroki uśmiech; uwielbiamy to ćwiczenie]
6. ..kotka..
[ćwiczymy to od dawien dawna i na tym etapie naturalnie wychodzi mu to fenomenalnie, ale wciąż jeszcze za utrzymanie główki sztywno, kiedy jest pociągany za rączki do siadu, Oskar jest nagradzany głośnym entuzjazmem i okrzykami "brawo!! brawo!!", co ciągle wywołuje w nim szeroki uśmiech; uwielbiamy to ćwiczenie]
6. ..kotka..
[kotek mieszka z nami od 8 lat, ale, na szczęście, bez problemu zaakceptował nowego członka rodziny i tym sposobem, zawsze, gdy jest to możliwe, Selenka i Oskarek znajdują się blisko siebie; koteczka wpatruje się z zaciekawieniem w malucha, a on wpatruje się w kotka i tak oboje ciągle się poznają; Oskar wielokrotnie w ostatnim czasie przesunął dłonią po sierści koteczki, co wywoływało w nim szeroki uśmiech; liczymy, że w niedługim czasie się zaprzyjaźnią]
Wiele jeszcze można pisać o ulubionych sytuacjach malucha [chociażby zabawy z pierwszego tygodnia Projektu], te powyższe jednak są najważniejszymi. O smutkach pisać jest dosyć trudno, bo każda smutna minka Oskara łamie nam serce, ale i je trzeba przeżyć. Jutro szczepienie, więc ten tydzień zdecydowanie obfituje w smutki..
No to teraz ja czekam na wykonanie "Five little ducks" przez mamusię i Oskarka i wstawienie filmiku na blogu, bo po takim zachwalaniu moja ciekawość jest ogromna jak to brzmi :-)
OdpowiedzUsuńBy the way, gratulacje ukończenia tygodnia 3 projektu!
http://majerankowo.pl
Ha, ha.. :D Postaramy się, a jak już się nagramy, to wrzucę na bloga ;)
UsuńA za życzonka dziękujemy :) :)