Zostałam poproszona o przetestowanie płatków kosmetycznych Baby Ono oraz łyżeczek do karmienia tejże firmy. Baby Ono jest mi dosyć dobrze znaną firmą - w wiele ich produktów zaopatrywaliśmy się przygotowując się na przyjście naszego synka, nie oznacza to jednak, że do wszystkiego podchodzę bezkrytycznie. Z wielką ochotą przyjęłam produkt do testowania i jeszcze tego samego dnia wypróbowywaliśmy płatki kosmetyczne. A ponieważ w owym czasie właśnie zaczynaliśmy wprowadzać stałe pokarmy, i łyżeczki szybko znalazły swoje zastosowanie.
ELASTYCZNE ŁYŻECZKI
Łyżeczki są fantastyczne i faktycznie, jak pisze producent, są elastyczne. Wyginając je mogłam dostosować do aktualnej pozycji karmienia, kiedy na przykład Oskar spoglądał na mówiącego do niego Tatę, a ja zasłaniałabym mu widok wkładając łyżeczkę z zupką do buźki. Wygięłam ją i nie było już problemu. :) Świetnie też sprawdziła się, gdy byliśmy na wycieczce w Sobótce.
Jestem przekonana, że, gdy Oskar zacznie jeść sam, bez problemu poradzi sobie z nabieraniem pokarmu i wkładaniem go do ust za pomocą tych łyżeczek. Zamierzam kupić ich więcej, by mieć zawsze pod ręką, tym bardziej, że cena jest niezwykle atrakcyjna - 7,99 zł za parę to naprawdę rewelacyjna oferta!
Bardzo przypadła nam do gustu kolorystyka łyżeczek. Atrakcyjny design może nie dla każdego ma znaczenia, jednakże baby Ono zadbało o to, aby nikt nie powstydził się ich podczas karmienia. Tutaj możecie zobaczyć jeszcze inną kolorystykę łyżeczek i zamówić je.
Wykonane są ze specjalnego tworzywa, elastycznego, miękkiego, antypoślizgowego, dzięki czemu karmienie jest dla dziecka czystą przyjemnością. Producent zapewnia, że są także bezpieczne dla maluchów, pozbawione Bisfenolu A (związku z grupy fenoli zaburzającego pracę hormonów oraz mającego prawdopodobnie działanie rakotwórcze), a także wykonane z materiałów wysokiej jakości przeznaczonych do kontaktu z żywnością.
Jedyny mankament, jaki pojawił się w trakcie użytkowania, to zmiana koloru łyżeczek przy dłuższym użytkowaniu. Ponieważ w naszych pierwszych zupkach królowały marchewki, ich pomarańczowy kolor zmienił niebieski odcień łyżeczek na turkusowy [jak to bywa przy takiej mieszance odcieni :)]. Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć porównanie. Jedna z łyżeczek była częściej używana i ona właśnie przybrała nieco turkusowy kolor. Mnie osobiście w ogóle to nie przeszkadza, nie zmieniło to także faktury materiału, a i z pewnością nie wpłynęło na bezpieczeństwo łyżeczek.
PŁATKI KOSMETYCZNE
Używamy niemal na każdym kroku. Zawsze przy zmianie pieluszki, ale także, gdy Oskar zjadł zupkę, której resztki pozostały wokół jego ust lub na paluszkach (bo przecież muszą od czasu do czasu wylądować w miseczce :)). Bez dużych płatków kosmetycznych przeznaczonych dla niemowląt ciężko by nam zapewne było ;)
To nie tylko moje zdanie. Mój Mąż także wypróbował te płatki i przypadły mu one do gustu. Są bezzapachowe, łatwo rozprowadza się nimi oliwkę, naprawdę byliśmy zadowoleni używając ich. Cena za 60 sztuk w opakowaniu to 6,99 zł, więc jest bardzo atrakcyjna.
Dziękujemy, że mogliśmy poznać produkty Baby Ono,
których dotąd nie znaliśmy!
Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni!
Pamiętam jak wybrałam pierwszą łyżeczkę dla Marysi - była okropna! :) strasznie twarda i dziwnie wyprofilowana. Na szczęście później, za namową siostry kupiłam mięciutką, Baby Ono :) Zupełnie inny wymiar karmienia.
OdpowiedzUsuńDokładnie, zupełnie inny :) Jak to dobrze mieć taką siostrę ;);)
UsuńŁyżeczka jest faktycznie super, ale dla nas mogłaby by troszkę większa :P Bo muszę dwa razy szybciej nią wachlowac :P
OdpowiedzUsuńWidzisz, widocznie dla prawie rocznych dzieci już za mała :) Dla Oskara w zupełności wystarczająca, a nawet nie podajemy mu pełnej łyżeczki, bo nie jest w stanie tyle wziąć do ust :D
Usuń