Osobiście stawiam na wege life. Nie uważam, że niemowlę bezwzględnie musi jest produkty mięsne, aby było zdrowe, zbyt wiele dowodów wskazuje na to, że jednak mięso nie jest potrzebne do przeżycia. Jakich dowodów? Wege-dzieci. Ktoś może powiedzieć, że od zarania dziejów jesteśmy mięsożercami. Nie zgadzam się z tym i dlatego, wspólnie z Mężem, postanowiliśmy, że Oskar nie będzie typowym mięsożercom. Podałam mu do spróbowania indyka, oczywiście. Ale priorytetem w jego daniach są warzywa i kasze, mięso pojawia się natomiast tylko po to, by mieć pewność, że nie jest uczulony. Po przetestowaniu zostaje odłożone na bok. Oczywiście, każdy ma prawo decydować samemu i dlatego poniższa lista produktów, które może jest dziecko po ukończeniu ósmego miesiąca życia, nie omija mięsa, dużo jest w niej jednak także kasz i strączkowych - dla tych, którzy preferują jednak wege life.
CO MOŻNA PODAĆ DZIECKU
PO UKOŃCZENIU 8 MIESIĄCA ŻYCIA:
- kaszę jęczmienną
- kaszę jaglaną
- kaszę ryżową
- kaszę kukurydzianą
- chrupki kukurydziane
- kaszę gryczaną niepaloną
- płatki owsiane
- biały ryż
- marchewkę
- ziemniaki
- dynię
- pietruszkę
- brokuły
- kalafior
- buraki
- cebulę
- czosnek
- pora
- fenkuła
- koperek
- jabłko
- gruszkę
- jagody
- porzeczki
- arbuza
- czereśnie
- kiwi
- mango
- melona
- śliwki
- winogrona
- rodzynki
- kurczaka
- indyka
- królika
- jagnięcinę
- wołowinę
- wywar z cielęciny
- wywar z indyka
- gotowaną rybę
- żółtko (1/2 żółtka co 2gi dzień)
- biszkopty
- oliwa z oliwek
- prawdziwe masło
CO NOWEGO MOŻESZ PODAĆ:
- amarantus
- ciecierzycę
- soję
- kapustę włoską
- szparagi
- jarmuż
- fasolę
- kukurydzę
- awokado
- starte jabłko
- agrest
- aronię (sok)
- banana na surowo
- borówkę amerykańską
- czarną jagodę
- daktyle
- figi
- nektarynki
- porzeczki
- chudą wieprzowinę (szynka, schab, polędwiczki)
- cynamon
SCHEMAT PODAWANIA POKARMÓW W TYM WIEKU:
śniadanie - 150 g kaszki/kleiku
obiad - 200 ml zupki
deser - max 150 ml soku owocowego/deserku owocowego
Wow, sporo tego. Wynika z tego, że nawet jeśli nie zdecydujemy się podawać dziecku mięsa, to i tak głodne nie zostanie;-P Podoba mi się takie podejście do życia i może gdybym była odważniejsza, sama bym przeszła na vega life;-)
OdpowiedzUsuńKochana, do tego odwagi nie trzeba :D Zawsze możesz spróbować po prostu ograniczyć podawanie mięsa :) Oskar, jak napisałam, właściwie jadł tylko wtedy, gdy mu wprowadzałam mięso, potem już nie. I nie wygląda na niedożywionego :D
UsuńPewnie, że dziecko nie musi jeść mięsa dla prawidłowego rozwoju, ważne by przez zróżnicowaną dietę dostarczyć mu potrzebnych składników odżywczych. Ja jednak nie jestem zwolenniczką schematów żywieniowych, uważam, że dziecko samo powinno mieć wybór co chce jeść i w jakich ilościach, żeby mogło sobie wyrobić smaki kulinarne. Dlatego podoba mi się metoda BLW, co o niej sądzisz? Blog bardzo ciekawy, lubię tu zaglądać, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBLW jak najbardziej, ale póki co stosowaliśmy go rzadko. :) W najbliższym czasie, kiedy już tych wprowadzonych dań będzie naprawdę dużo, spróbujemy rozłożyć Oskarowi na jego stoliku i zobaczymy, co z tego wyniknie. Pierwsza próba z bananem skończyła się pochowaniem kawałków banana po kątach krzesełka do karmienia ;)
UsuńMiło mi, że lubisz do mnie zaglądać :) A ja właśnie zajrzałam do Ciebie :) Widzę, że jesteś świeżutką mamą :) Kiedy to było, jak Oskar miał dwa miesiące :D Jutro poczytam sobie Ciebie dokładniej, teraz szybko odpisuję na komentarze, poki mi bateria nie siądzie! :)
UsuńOj tak, stawiam pierwsze kroki jako mama ;-) zapraszam serdecznie!
UsuńOoo, gdyby moja córa zobaczyła to zdjęcie chrupka kukurydzianego to by się cała uradowała - uwielbia je, zwłaszcza z zupką :) Też nie podaję jej dużo mięska, jeszcze przyjdzie na to czas. Generalnie korzystam z jadłospisów z poradnika Bobovity, który jakiś czas temu zamówiłam za darmo - póki co się sprawdzają. No i poza tym troszkę słoiczków, jak już padam ze zmęczenia, a chcę dać małej coś w miarę smacznego ;)
OdpowiedzUsuńHa, ha :D Chrupki kukurydziane nie są złe ;) Bedę musiała zerknąć na te przepisy Bobovity :)
UsuńPozdrawiam!
Koniecznie ;) Bobovita ma jeszcze darmową aplikację na smartfona, mam ją od kilku dni i też jest fajna.
UsuńŚciągnęłam sobie tą aplikację i faktycznie jest dobra :) Dziękuję za namiary :)
UsuńSuper, bardzo się cieszę :) A macie jakiś ulubiony jadłospis?
UsuńSzczerze mówiąc, jadlospisu ulubionego nie mamy, nie mamy właściwie żadnego jadlospisu :) Gotuje potrawy ze składników, które mam w domu, po prostu. Czasem zaplanuje coś konkretnego i wtedy robię zakupy, ale nie tworzę specjalnych jadlospisow.
UsuńNatomiast jeśli chodzi o same przepisy, to faktycznie skorzystalam z kilku z książki "Zdrowy maluch". To moja ulubiona pozycja, która zresztą też zawiera jadlospis :) Polecam, jeśli nie stosujesz mięsa (bo to książka z przepisami wegetarianskimi, albo jeśli chcesz ugotowac czasem coś bez mięsa :)