LOVE_IT LIST - CZERWIEC 2014

..czyli podsumowanie miesiąca. Jednak Love_it list to nie jest zwykła lista - to lista najcudowniejszych chwil z życia matki i jej rodziny. To te moje ULUBIONE chwile, słowa, rzeczy.. Taka Lista Ulubionych będzie się pojawiała w ostatni dzień każdego miesiąca. Przede wszystkim dla mnie i dla moich bliskich, jako pamiątka z tych czasów, ale jeśli tylko masz ochotę poczytać, zapraszam na podsumowanie czerwca.

• zaczął się nasz projekt Tak Sobie Poznaję :):), więc przepędzaliśmy nudę;

• Oski zaczął piorunem raczkować i ciężko go teraz gdziekolwiek zatrzymać;

• Oski zaczął wstawać, więc trzeba na niego bardziej uważać :);

• Oski zaczął przemieszczać się w łóżeczku maszerując od jednej ściany łóżeczka do drugiej;

• wspaniałe spacery z Oskusiem każdego dnia, gdy między 10 a 11 wybywamy z domu, czy słońce czy deszcz i wracamy do domu między 13 a 14;

• fantastyczne spotkanie z koleżanką ze szkoły rodzenia i jej córeczką;

• Oskar uwielbia gonić naszą biedną kicię, która wciąż mu ucieka (czekamy jednak na ten moment, kiedy staną się najlepszymi przyjaciółmi);

• mama traci na wadze 3,5 kg w 3 tygodnie :):):):);

• wspaniała bliska znajomość z Monią, choć przez wiele miesięcy utrzymywała się w stanie sympatycznej egzystencji, liczę jednak, że będzie to znajomość na wieki :);

• Oskar ma regularny tryb dnia, co jest dla mnie niesamowitym ułatwieniem, bo mogę wreszcie tworzyć harmonogram dnia;

• Oski, po przebudzeniu w nocy, które jeszcze wciąż się zdarza, zasypia po kilku minutach uspakajania i głaskania go, a nie, jak jeszcze niedawno, po wyjęciu go z łóżeczka i utuleniu we własnym łóżku;

• Oski zrobił się pomocny w domu - pomaga mi rozwieszać pranie, sprząta w Taty szufladach.. :];

• cmok i cmok każdego dnia :);

• Oskuś woła "am", kiedy jest głodny, lub widzi , choć nie wiem, skąd mu się to wzięło, bo nigdy w życiu nie mówiliśmy tak do niego;

• Oskuś tworzy swój pierwszy rysunek! - tak wiele razy widział, jak pisałam czy zakreślałam przy nim, że gdy tylko chwycił dziś mój długopis, nie wsadził go do buźki, tylko.. pomazał po moim zeszycie :)

Arcydzieło Oskusia