Poród coraz bliżej, na dniach właściwie, więc po raz ostatni sprawdzamy, czy mamy już wszystko, co jest potrzebne. Większość rzeczy kupiliśmy kilka miesięcy temu. Ani ja, ani mój mąż nie jesteśmy osobami, które zostawiają cokolwiek na ostatnią chwilę, dlatego lista rzeczy potrzebnych nam i maluchowi została stworzona już w trzecim miesiącu ciąży i konsekwentnie, stopniowo wykreślaliśmy wszystko, w co się zaopatrzyliśmy. Ponieważ zabraliśmy się za to w miarę wcześnie, udało się oszczędzić gdzieniegdzie i zrobić często naprawdę niezły interes :)
UBRANKA
Mieliśmy to szczęście, że wśród nas porodziło się sporo dzieci w ostatnim czasie, umówiliśmy się zatem z dwiema matkami (jedna urodziła córeczkę, druga synka), że skontaktujemy się z którąś z nich, gdy dowiemy się, kogo spodziewamy się my. Gdy okazało się, że będziemy mieli chłopca, spotkaliśmy się z jedną z dziewczyn i z sześciu worków 60 litrowych wybraliśmy dwa worki ubranek na pierwsze 9 miesięcy życia naszego syna. Ważne, żeby nie przesadzać z kupnem ubranek, tych najmniejszych w szczególności. Nie wiadomo przecież na pewno, jak długie urodzi się Wam dziecko, może się zatem okazać, że rozmiar 56 będzie za mały! Poza tym, w pierwszych tygodniach życia dzieci szybko rosną i przy dużej liczbie ubranek może się okazać, że nie uda Wam się ubrać malucha w część z nich, bo po prostu z nich wyrośnie.
Co warto mieć na początek z ubranek?
- kaftaniki;
- body z krótkim rękawem/bez rękawków (mniej, jeśli urodzicie zimową porą) i z długim rękawem (mniej, jeśli urodzicie latem);
- rampersy;
- śpioszki/pajacyki (nie za dużo, bo może się okazać, że Wasze dziecko nie lubi być pozapinane od góry do dołu i wygodniej będzie mu spać w zwykłych body lub rampersach);
- skarpetki;
- czapeczki;
- sweterki/bluzy (na chłodne dni);
- lekki kombinezon (może być polarkowy) na chłodniejsze dni, najlepiej ciut za duży, bo dziecko zaraz z niego wyrośnie.
HIGIENA
Kosmetyki to trochę trudny temat, na który każda położna i każdy lekarz, a na pewno każda mama ma swoje zdanie. Generalnie zasada jest taka - nie powinno się mieszać różnych firm kosmetyków, by, w razie alergii, wiadomo było, jaka firma nie służy naszemu dziecku. Kupcie zatem kosmetyki z jednej linii. Zwróćcie uwagę, które kosmetyki możecie stosować od 1 dnia życia dziecka, bo wiele z nich można użyć dopiero po ukończeniu przez dziecko 1 miesiąca życia.
Kosmetyki:
- oliwka (zwłaszcza na początku, gdy dziecko wydala smółkę - twardą, lepiącą się kupkę, którą często ciężko zmyć ze skóry; wtedy przydaje się oliwka, którą nalewasz na miękki, duży płatek i delikatnie ścierasz kupkę z pośladków);
- płyn do kąpieli, najlepiej z oliwką (wlewasz kilka kropel, nie pół nakrętki!; po takiej kąpieli musisz uważać, aby dzidziuś nie wyślizgnął Ci się z rąk, kiedy będziesz go wyciągać z wanienki);
- żel do mycia;
- puder do pośladów i fałdek skórnych w okolicy pośladków (pamiętaj, aby, zanim zasypiesz takim pudrem skórę dziecka, wytrzeć ją porządnie, bo później będziesz ścierać z niej lepkie kluchy);
- maść/krem przeciw pieluszkowemu zapaleniu skóry (stosuj TYLKO wtedy, gdy on rzeczywiście wystąpił, nigdy profilaktycznie, bo tlenek cynku, który zwykle zawierają te maści, na zdrową skórę może wpływać negatywnie);
- balsam do ciała po kąpieli;
- krem do twarzy (niekoniecznie, do twarzy możesz użyć balsamu do ciała);
- szampon (dopiero, gdy dziecko będzie miało dłuższe włosy, na początku nie ma sensu stosować szamponów; zresztą, najczęściej można je stosować od 6 m.ż.).
Sprzęt do higieny:
- pieluchy jednorazowe (ważne, żeby nie zaopatrywać się w duże ilości jednej firmy, bo może się okazać, że Twoje dziecko jest uczulone na którąś z firm; my mamy po 10-30 sztuk pieluch czterech różnych firm i na początku będziemy testować, które się sprawdzają);
- duże płatki higieniczne (którymi, namoczonymi w ciepłej wodzie, przemyjesz pupkę malucha);
- myjka frotte (zmieniaj często lub pierz we wrzątku, bo zbierają się na niej bakterie);
- ręczniki (2-3 sztuki, frotte, dobrze, aby były z kapturkiem, ale nie jest to konieczne);
- pieluszki tetrowe (potrzebne podczas karmienia i odbijania dziecka po karmieniu, służące jako śliniaczki);
- pieluszki flanelowe (przydatne podczas zabiegów higienicznych, bo są milutkie w dotyku i nie drażnią skóry dziecka);
- wanienka;
- nożyczki do paznokci (z zaokrąglonymi końcówkami, aby nie wbić ich przez przypadek z ciałko dziecka);
- gruszka (do odciągania wydzieliny z noska);
- grzebyczek (na pierwsze włoski - piórka);
- szczoteczka do włosów (gdy dziecko ma już więcej włosów, mniej więcej w czasie, gdy zaczynasz używać szamponu);
- smoczek (ortodontyczny lub tzw. aktywny; najlepiej, abyś podawała go dziecku tylko w takich sytuacjach, gdy naprawdę potrzebuje ono pocieszenia, a kiedy jest spokojnie, rezygnowała z niego; maksymalnie do 6 miesiąca życia, później staraj się dziecko oduczyć smoczka, bo będzie miało problem z gryzieniem pokarmu, z mówieniem i ze zgryzem);
- chusteczki nawilżone (stosuj je jednak jedynie w wyjątkowych sytuacjach, jak wizyta u kogoś, spacer; szkoda, aby zdrowa skórka malucha była atakowana kolejną chemią).
Każdy rodzic powinien mieć w domu kącik na leki i inne akcesoria apteczce przeznaczone dla małego dziecka. W sytuacji kryzysowej nie trzeba będzie zastanawiać się, gdzie znajduje się apteka całodobowa i jechać do niej w stresie, po czym kupować, co popadnie.
- lek przeciwgorączkowy dla najmłodszych (my mamy Pedicetamol, który aplikuje się prosto, bo odpowiednią do wagi ilość kropel i można go stosować od pierwszego dnia życia dziecka; z ibuprofenem, np. Nurofenen, lepiej poczekać, aż dziecko ukończy 3 miesiąc życia);
- termometr;
- środek przeciw odwodnieniu (tzw. kroplówka doustna; w aptece możesz kupić je w saszetkach na sztuki);
- ketotest (aby móc samemu sprawdzić, czy dziecko jest odwodnione, czy nie; namaczasz papierek w moczu dziecka, który wcześniej zbierasz do woreczka, i sprawdzasz wynik zgodnie z legendą po kilku sekundach - obecność ciał ketonowych w moczu oznacza odwodnienie, intensywność koloru - jak duże ono jest);
- Octenisept (preparat do oczyszczania kikuta pępowiny, ale tylko w sytuacji, gdy coś złego się z nim dzieje; w innym przypadku osuszasz go przy każdej zmianie pieluszki i kąpieli patyczkiem do uszu);
- patyczki do uszu (przeznaczone do osuszania kikuta pępowiny po kąpieli lub zmianach pieluszki, ewentualnie do oczyszczenia na mokro WIDOCZNEJ części ucha - nigdy nie wkładaj patyczków do środka ucha dziecka!);
- sól morska (do wkropienia do noska, jeśli dziecku ciężko się oddycha - pamiętaj, że noworodek i mały niemowlak oddycha przez nos, więc, gdy jest on zatkany, pojawia się problem z oddechem);
- preparat do uszu (w przypadku pojawienia się woskowiny);
- sterylne gaziki;
- woda utleniona/papierki nasączone płynem odkażającym w saszetkach;
- maść z antybiotykiem (w razie zranienia, dla starszych dzieci).
MEBELKI
Z meblami dla dziecka jest o tyle problem, że nie każdy ma możliwość stworzyć dla potomka pokój dziecięcy z prawdziwego zdarzenia. My takiej możliwości nie mamy, więc urządziliśmy małemu kącik w naszej sypialni. To z kolei ograniczyło kupno mebli do kilku niezbędnych akcesoriów, które jednak w 100 % będą wykorzystane. Najgorsze bowiem to kupić cały zestaw mebli, z których nie będzie się nawet korzystało z czysto praktycznych powodów.
Czego na pewno potrzebujesz?
- łóżeczko (najlepiej z możliwością regulacji wysokości i wyciąganymi dwoma szczebelkami, dzięki czemu starczy na dłużej, nawet do 3 roku życia dziecka);
- materac (najlepiej, żeby był nowy, bo na używanym odkształciły się plecki innego dziecka i Twoje z tego powodu może mieć problemy z kręgosłupem; są różne rodzaje, ale najważniejsze, żeby nie był zbyt miękki, by dziecko nie mogło się w nim utopić);
- przewijak (jeśli masz miejsce w pokoju, możesz kupić przewijak z szufladami lub szafkami pod spodem - będziesz mieć dodatkowe półeczki do wypełnienia na przykład akcesoriami do higieny, aby były pod ręką; jeśli miejsca nie masz, kup przewijak nakładany na ramy łóżeczka, oszczędza miejsce i możesz go przenosić z pokoju do łazienki, jeśli na przykład zamierzasz kąpać dziecko w łazience, a nie w pokoju);
- lampka nocna (przyda się nocą, gdy będziesz wstawać do malucha, aby zmienić mu pieluchę lub nakarmić).
POŚCIEL/KOCYKI
Tak naprawdę, podczas ciepłych dni i kiedy dzidziuś jest jeszcze malutki pościel nie jest Wam potrzebna, a nawet powiedziałabym, że stanowi pewne zagrożenie życia (istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia "śmierci łóżeczkowej", gdy okryjecie noworodka ciężką kołdrą, pod którą będzie potrafił się zakopać, ale już się z niej nie odkopie).
Na początek:
Tak naprawdę, podczas ciepłych dni i kiedy dzidziuś jest jeszcze malutki pościel nie jest Wam potrzebna, a nawet powiedziałabym, że stanowi pewne zagrożenie życia (istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia "śmierci łóżeczkowej", gdy okryjecie noworodka ciężką kołdrą, pod którą będzie potrafił się zakopać, ale już się z niej nie odkopie).
Na początek:
- śpiworek (do którego zapakujesz malucha; w zupełności wystarczy na początek);
- prześcieradła (najlepiej 3-4, by w razie wpadki dzidziusia nie stresować się praniem :) ); na cieplejsze dni te z jerseyu są idealne, na chłodniejsze lepiej kupić miłe w dotyku, ciepłe, miękkie prześcieradła frotte;
- kocyk cieńszy do okrycia dziecka podczas drzemki w ciągu dnia (na spacerze lub w łóżeczku);
- kocyk grubszy do okrycia w chłodniejsze dni i noce;
- osłona na boki łóżka (miękkie wyścielenie szczebelek dla dzieci już się poruszających, aby nie zrobiły sobie krzywdy uderzając w szczebelki).
- poszwa i poduszka (dla starszego dziecka i szczególnie w zimie);
- kołderka;
- poduszeczka, w miarę płaska.
KARMIENIE
Najlepiej, oczywiście, aby dziecko było karmione piersią, jednakże rozumiem, że możecie mieć inne zdanie na ten temat. Tą decyzję warto przemyśleć bardzo dokładnie i nie sugerować się tym, co mówią inni ("Nie karm piersią, bo będziesz miała wyciągnięte" - bzdura; "Piersi nie są dla dziecka, tylko dla męża" - sorry, panowie, będziecie musieli przez te kilka miesięcy podzielić się ze swoim dzieckiem).
Najlepiej, oczywiście, aby dziecko było karmione piersią, jednakże rozumiem, że możecie mieć inne zdanie na ten temat. Tą decyzję warto przemyśleć bardzo dokładnie i nie sugerować się tym, co mówią inni ("Nie karm piersią, bo będziesz miała wyciągnięte" - bzdura; "Piersi nie są dla dziecka, tylko dla męża" - sorry, panowie, będziecie musieli przez te kilka miesięcy podzielić się ze swoim dzieckiem).
Jeśli będziesz karmić piersią, na początek potrzebujesz:
- odciągacz do pokarmu;
- pojemniki do przechowywania odciągniętego mleka;
- herbatka wspomagająca laktację (na pierwsze dni po porodzie, gdy może dojść do zmniejszenia wydzielania mleka; w 3-4 dobie następuje nawał pokarmu, więc wtedy lepiej nie pić takich herbatek :) ).
Jeśli będziesz karmić butelką, potrzebujesz:
- butelki 100-125 ml (5-6 sztuk, żeby nie martwić się częstym wyparzaniem);
- butelki 200 ml lub większe (3-4 sztuki, dla ciut większego dziecka);
- mleko (najlepiej zlecone przez lekarza).
DUŻY SPRZĘT
Najczęściej właśnie na tych sprzętach można sporo zaoszczędzić. Wystarczy pobuszować na internetowych wyprzedażach (dużo jest stron, na których ogłaszają się rodzice chcący za grosze pozbyć się niektórych sprzętów po swoim dziecku). My na wózku zaoszczędziliśmy ponad tysiąc złotych (dodam, że wózek składa się z dużej gondoli, fotelika i spacerówki i jest w bardzo dobrym stanie), na fotelikach samochodowych (mamy dwa auta, więc zaopatrzyliśmy się w dwa foteliki) - w sumie kolejny tysiąc. Warto więc poszukać, czy ktoś w Twojej okolicy nie sprzedaje akurat wózka.
Najczęściej właśnie na tych sprzętach można sporo zaoszczędzić. Wystarczy pobuszować na internetowych wyprzedażach (dużo jest stron, na których ogłaszają się rodzice chcący za grosze pozbyć się niektórych sprzętów po swoim dziecku). My na wózku zaoszczędziliśmy ponad tysiąc złotych (dodam, że wózek składa się z dużej gondoli, fotelika i spacerówki i jest w bardzo dobrym stanie), na fotelikach samochodowych (mamy dwa auta, więc zaopatrzyliśmy się w dwa foteliki) - w sumie kolejny tysiąc. Warto więc poszukać, czy ktoś w Twojej okolicy nie sprzedaje akurat wózka.
- wózek (najlepiej 2 lub 3 w 1, czyli składający się z gondoli i spacerówki, lub także z fotelika, który możesz zamontować na stelaż, gdy np. jesteście na zakupach w centrum handlowym i spacer z dzieckiem w gondoli byłby nie do pomyślenia);
- fotelik samochodowy (jeśli kupisz wózek 3 w 1, czyli z fotelikiem, nie musisz zaopatrywać się w kolejny, chyba że masz taką ochotę :) );
- nosidło/chusta (dobra sprawa, gdy musisz wyjść gdzieś na szybko z domu, a nie masz z kim zostawić dziecka, albo jesteście na urlopie, na który ciężko byłoby zabrać z domu wózek);
- torba (często jest w zestawie z wózkiem, tak jest najlepiej, bo nie są one tanie; pakujesz tam wszystkie potrzebne akcesoria dla dziecka, gdy wybieracie się na spacer i nie musisz niczego dźwigać; jest to kwestia wygody, nie koniecznej potrzeby, oczywiście).
To teraz już będziecie przygotowani na przyjęcie malucha w domu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To nie jest zwykły pamiętnik. To jest poradnik inspirowany własnym życiem, własnymi emocjami, przygodami, problemami.. Znajdziesz tu odpowiedzi na pytania, które od dawna chodziły Ci po głowie..
..cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią..
..Twój komentarz wiele dla mnie znaczy - pamiętaj, że zawsze odpowiadam, bo jest to wyraz mojego szacunku dla Twojego czasu..