Oskar butelek nie lubi. Nie wiem, co jest w nich takiego, ale, odkąd skończył cztery miesiące, odrzuca go od butelek. Lub smoczków. Bo smoczka też nie potrzebuje, a ten, który mamy w domu, służy mu do zabawy. Kiedy więc zaczęły się cieplejsze dni i widziałam, że Oskar potrzebuje czasem po prostu się napić, zaczęliśmy mu podawać napoje. Łyżeczką z kubka. Na pierwszy ogień poszły herbatki koperkowa i melisowo-rumiankowa, ale nie podeszły one synkowi. Soczki owocowe również. Postawiliśmy więc na wodę. Któregoś dnia zatem zaopatrzyliśmy się w kubek-niekapek firmy NO NAME, kupiony w jednym ze sklepów z artykułami różnymi, ale brakowało na nim informacji, od jakiego wieku powinien być stosowany i okazało się, że ustnik był zdecydowanie za twardy dla bezzębnych dziąseł sześciomiesięcznego niemowlaka. Przeznaczono go dla starszych dzieci. Nie zwróciłam na to uwagi podczas zakupów. Próbowaliśmy i próbowaliśmy, ale okazało się, że ustnik był nie do pokonania przez Oskara. I wtedy w naszym domu pojawił się kubek-niekapek Starter Cup od MAM.
Całe szczęście, że mieliśmy możliwość sprawdzenia, jak spisze się Starter Cup. Już pierwszy rzut oka dał mi pewien pogląd na jakość kubka, ale to Oskar miał ocenić, czy faktycznie nadaje się on dla dzieci, które dopiero startują. :)
KILKA SŁÓW O KUBKU-NIEKAPKU
WYGLĄD
MAM postawiło na jakość i funkcjonalność. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, kubek jest prześliczny (jakie inne kolory można zamówić, możecie zobaczyć na stronie MAM). Ta zieleń zauroczyła mnie od razu, gdy otworzyłam paczuszkę z przesyłką. Nie wiem, jakie motywy znajdują się na kubkach w innych kolorach, ale na zielonym oko cieszą cudowne papużki. Oskar dość długo przyglądał się im, gdy dałam mu do rąk kubeczek.
BUDOWA KUBKA-NIEKAPKA OD MAM
Kubek składa się ze standardowych elementów ułatwiających maluchom samodzielne picie - uchwyty (uchwyty są antypoślizgowe, co ma kluczowe znaczenie w przyspieszeniu samodzielnego trzymania i popijania przez niemowlę, bo kubek po prostu nie wyślizguje się z rąk), ustnik (wykonano go z materiału wystarczająco miękkiego, aby bezzębne dziąsła Oskarka zdołały wydobyć odpowiednią ilość płynu, ale na tyle twardego, by nie kojarzył mu się ze smoczkiem), zawór blokujący kapanie (to to przezroczyste coś na zdjęciu poniżej; umieszczany jest w ustniku, co należy zrobić dokładnie, żeby faktycznie zadziałał).
JAK SPRAWDZA SIĘ U NAS
Antypoślizgowe uchwyty umożliwiają Oskarkowi bezproblemowe trzymanie kubka w dłoniach.
Świetnie wyprofilowany i wystarczająco miękki ustnik pozwalają Oskarowi bez problemu popijać wodę (na pierwszym zdjęciu poniżej spróbowaliśmy jeszcze raz z herbatką, ale, jak widać, nadal mu nie odpowiadała, wróciliśmy więc do zwykłej wody).
Kubek-niekapek Starter Cup ma też tą zaletę, że ... nie kapie :) Przez cały okres używalności kubka uroniło się zaledwie kilka kropel, i to wówczas, gdy Oskar mocno nim potrząsał.
Oskar lubi oglądać różne przedmioty, które trzyma w dłoniach, z każdej strony i nie inaczej było z kubkiem od MAM. Kiedy spokojnie badał uchwyty, próbował włożyć do buźki dno kubka, woda pozostawała w środku.
PODSUMOWANIE
Jesteśmy bardzo zadowoleni z kubka-niekapka Starter Cup i jestem przekonana, że będzie nam służył bardzo długo. Sprawdza się świetnie, gdy jesteśmy w podróży (czyli niemal codziennie), sprawdza się w domu, gdy wiemy, że Oskar jest najedzony, a jeszcze by coś pociągnął, sprawdza się w restauracji, gdy jest właśnie po obiadku i potrzebuje jeszcze popicia. Kubek ten można stosować już u czteromiesięcznych maluchów i mogę potwierdzić, że faktycznie tak jest, bo jest lekki i nawet wypełnienie go wodą nie powoduje problemów z utrzymaniem go przez niemowlę.
Poza tym - po wyjęciu zaworów, które sprawiają, że kubek jest niekapkiem, starsze dziecko może swobodnie popijać płyny, jak ze zwykłej butelki. Wróżę temu kubkowi ogromny sukces!
Fajnz ten niekapek. :) U nas sprawdza się z akuku :)
OdpowiedzUsuńNie znam niekapka z akuku :) Ale ten z MAM jest naprawdę wart polecenia, gdybyście planowali kupić jakiś nowy!
UsuńJaki Mały jest zadowolony;)-) Myślę, że jeśli pije wodę to tylko się cieszyć-jest najzdrowsza. Kubek fajny, ale dla Bianki ustnik już zdecydowanie za mały.
OdpowiedzUsuńPewnie, że za mały :) Ten niekapek, jak napisałam, jest dla początkujących. Może przyda Wam się coś innego, ale recenzja w maju ;)
UsuńJa mam 4 miesięcznego synka bez smoka i na piersi. Do butelki lovi dokupiłam ustnik treningowy (taki miękki http://www.smyk.com/lovi-ustnik-treningowy-od-6-miesiaca,p1044925881,swiat-niemowlaka-p) i ustnik do niekapka (http://www.smyk.com/lovi-ustnik-niekapek-od-6-miesiaca,p1044925872,swiat-niemowlaka-p). Jutro próbujemy :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia zatem! :)
UsuńPS. U nas też bez smoka i na piersi, między innymi dlatego butla nie wchodziła w grę ;)
Bardzo fajny! Mój Filip (8 m.) nie potrafi pić z niekapka... gryzie tylko ustnik :/
OdpowiedzUsuńPewnie od razu nauczy się pić ze zwykłego kubka :)
UsuńSuper wpis, myślę, że wielu osobom przyda się taki wpis, ale gdzie są minusy? Czyżby brak? :) :)
OdpowiedzUsuńDokładnie !! Minusów brak!! Nie znalazłam ANI JEDNEJ WADY :):)
UsuńNo to super :-D Oby więcej takich produktów w Waszym życiu. ;-)
UsuńDzięki :) Do większości mamy szczęście (albo jesteśmy tak mało wymagający..?)
UsuńA niedługo recenzja kolejnych produktów tej firmy ;)