StickerKid to miejsce, dzięki któremu przedmioty Waszego dziecka nie będą się gubiły lub będą odnajdywały się w mgnieniu oka. Wystarczy, że wejdziecie na stronę StickerKid.pl i wybierzecie coś dla malucha. StickerKid ma w ofercie tak ogromny wybór, że każdy znajdzie coś dla siebie. Giną Wam zeszyty lub książki w szkole? Zamówcie naklejki na zeszyty. Wasze dziecko przynosi z przedszkola nie swoje ubrania? Zamówcie naprasowanki na ubrania. Kilka razy w tygodniu kupujecie maluchowi nowe zabawki, bo stare znikają w piaskownicy czy na placu zabaw? Oznaczcie je specjalnymi naklejkami.
Zamawiając wybrane naklejki macie możliwość zaprojektowania ich wg własnego uznania. Wpisujecie to, co uważacie za słuszne. Ustawiacie kolo tła i czcionki według uznania. Ja wybrałam żółty napis "To należy do Oskara :)" na niebieskim tle naklejek o małym formacie, które wykorzystałam do mniej ważnych przedmiotów.
Kubek oznaczony naklejką z napisem "To należy do Oskara :)" |
Do większych naklejek wybrałam również niebieskie tło, ale napis "To jest Oskara [numer telefonu do mnie]" już w kolorze czarnym, by był wyraźnie widoczny, a także oznaczyłam je obrazkiem z piłką nożną. Oklejone tymi naklejkami są rzeczy, które są dla nas ważniejsze i miło by było, żeby ktoś nam je zwrócił, gdyby przypadkiem nam zaginęły.
Mieliśmy jeszcze możliwość przetestowania naprasowanek na ubrania. One mają dla nas największą wartość, umieściliśmy więc na nich imię i nazwisko Oskara oraz numer telefonu mojego Męża, ponieważ z telefonem komórkowym nie rozstaje się on z racji wykonywanej pracy (mnie się zdarza zostawić w domu). Naprasowałam je na kilku większych koszulkach, które Oskusiowi będą służyły jeszcze kilka miesięcy, a także na jesienne bluzy. Nie umieściłam ich wewnątrz ubrania, ale w widocznym miejscu, by mieć pewność, że, jeśli kiedykolwiek nasz synek miałby się zgubić, ktoś, kto go znajdzie, od razu zauważy te naprasowanki i do nas zadzwoni. Mam jednak nadzieję, że nie dojdzie nigdy do takiej sytuacji.
Cóż mogę powiedzieć o naprasowankach i etykietach na przedmioty? Powiem Wam szczerze, że nic negatywnego.. Jestem nimi zauroczona i wiem, że nasza przygoda z nimi nie skończy się na tych testowanych naklejkach. Te, które naprasowałam na ubrania, nie spierają się i jestem pewna, że długo jeszcze posłużą nam. Te, które nakleiłam na przedmioty, nie niszczą się nawet po wielokrotnym myciu (np. te z kubka).Naprawdę solidna robota, a cena bardzo przystępna!
Co StickerKid pisze o swoich produktach?
My jesteśmy zachwyceni!
A Wy jakie macie wrażenia? Znacie StickerKid?
Oskar pije z kubka, jednego z ulubionych, dlatego oznaczonego, w razie gdyby zgubił się podczas którejś z naszych częstych podróży. |
Po wielokrotnym myciu kubka naklejka wciąż wygląda jak w chwili, gdy została przyklejona! |
Zachęcam Was do polubienia fanpage'u StickerKid i zamawiania tych naprawdę godnych polecenia produktów! Ja sama na pewno domówię kilka sztuk dla Oskara, zwłaszcza w okresie przedszkolnym, by wszystkie wartościowe przedmioty wróciły do domu ;)
UWAGA!!!!
Teraz, do 31 sierpnia 2014 macie możliwość zamówić naklejki z 10% zniżką!
Wystarczy wpisać kod: PMStickerkid_TDW73
Naprasowanki na koszulki to super pomysł, sama chyba takie zakupie Frankowi. Jestem tylko ciekawa, jak się będą zachowywać w praniu. Daj znać za jakiś miesiąc czy dalej się trzymają, bo prasować wiadomo, nie można drugi raz ;)
OdpowiedzUsuńNaturalnie, dam znać. :) Na razie okazji do wykorzystania tych ubranek nie było :)
UsuńFantastyczne, Wojtek idzie do przedszkola i trzeba się zapoznać z ich ofertą genialne :) Dziękuję za ten post :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) Jak dla mnie też świetna sprawa i na pewno na tym nie zakończy się nasza przygoda z tymi naklejkami :)
Usuń