sobota, 12 kwietnia 2014

ZABAWA Z MAMĄ I TATĄ - 3-6 MIESIĄCA ŻYCIA

Wpis ten powstał na prośbę jednej z czytelniczek. Skupmy się zatem na zabawach dla niemowlaków w konkretnym wieku - zabawach wspierających rozwój dziecka. Ważne jest, aby uzmysłowić sobie, co w danym momencie dzieje się w życiu niemowlaka, jakie nowe umiejętności zdobywa lub powinien zdobywać. Na tej podstawie możemy zacząć wymyślać mu takie zabawy, które umożliwią jego prawidłowy rozwój. W trzecim, czwartym, piątym i szóstym miesiącu życia maluszka ważne jest, aby skupić się na umożliwieniu mu jak najczęściej pełzania, turlania, chwytania zabawek, utrzymywania głowy w pionie, zabaw w towarzystwie pełnych radości i śmiechu. 



PACYNKI
Pacynki możecie zrobić sami ze skarpety, która straciła swoją parę, czy też profesjonalnie wycięte z materiału, albo po prostu kupić gotowe w sklepie z artykułami dziecięcymi. My nasze pacynki wygraliśmy w konkursie :) Zakładacie taką pacynkę na dłoń lub palec (zależy, jaką macie) i mówicie do dziecka, śpiewacie mu. Taka zabawa nie tylko zbliża Was do siebie, ale także pozwala na rozwój mowy (a jeśli mówicie do dziecka w innym języku – również umożliwia poznawanie nowego języka), oraz ćwiczy wzrok, który na tym etapie jest już dużo sprawniejszy, jednakże nadal potrzebuje stymulacji.
te pacynki wygraliśmy :)
Taka zabawa w przyszłości (mniej więcej od drugiego roku życia) stanie się rewelacyjnym pretekstem do poznania emocji dziecka. Gdy Wy i Wasza pociecha nałożycie na dłonie pacynki i będziecie udawać konkretnych bohaterów, dziecko może się otworzyć i opowiedzieć o swoich strachach, obawach, bo zdecydowanie łatwiej mówić o takich sprawach zabawkom jednocześnie wcielając się w inną zabawkę, niż twarzą w twarz z drugą osobą. A i Wy możecie wykorzystać ten moment, aby podpytać maskotkę (czyli tak naprawdę dziecko), czego się boi, czy ma jakieś obawy, czy czymś się stresuje.

Pacynki są też świetne, jeśli macie całą gamę zwierzątek, które występują w piosence Stary McDonald. Śpiewając ją dziecku pokazujcie konkretne pacynki, maluch uczy się wówczas, jakie dźwięki powiązane są z konkretnym zwierzakiem, poza tym wzbogaca słownictwo i nawiązuje z Wami większą więź (śpiewanie zawsze działa w taki magiczny sposób).



ULUBIONE PIOSENKI
Nie macie ulubionych piosenek? To czas jakieś znaleźć :) Jeśli nie macie pomysłu, może spodoba Wam się jeden z naszych utworów dla dzieci [link]. Jak już wspomniałam wyżej, wspólne śpiewanie zbliża Was do siebie, a o rozwój emocjonalny należy dbać tak samo, jak o fizyczny. Śpiewanie rozwija mowę oraz zmysł słuchu.

Starajcie się używać jak najczęściej imienia Waszego dziecka. Znacie piosenkę „Z popielnika na Wojtusia”? Otóż my właśnie śpiewamy „Z popielnika na Oskusia” ;) Gwarantuję, że maluch będzie zauroczony, kiedy mu zaśpiewacie i zdolności nie mają tu nic do rzeczy!


MALUSZKOWA GIMNASTYKA
Rozwój fizyczny jest bardzo ważny i zapewne dlatego wielu rodziców skupia się głównie na nim. Pamiętajcie jednak, że dziecko samo będzie wiedziało, kiedy będzie w  stanie usiąść czy wstać! Nie zmuszajcie je do tego, bo może to skutkować przyszłymi problemami z układem kostnym (i gimnastyką korekcyjną lub innym rodzajem rehabilitacji). Jedyne, co możecie zrobić na tym etapie, to stymulować rozwój fizyczny Waszego dziecka, aby nie doprowadzić do zbytniego opóźnienia rozwoju (bo z drugiej strony, pozostawienie dziecka samemu sobie skutkuje tym samym).
zdjęcie pochodzi ze wpisu o zabawach z dwumiesięcznym dzieckiem
W tym okresie rozwoju dziecko uczy się pełzać (o pełzaniu pisałam w innym pościena temat zabaw z dzieckiem w 2 miesiącu życia) i turlać. Turlanie rozwija równowagę dziecka, kontrolę motoryki, usprawnia mięśnie. Połóżcie malucha na czymś miękkim, na przykład na Waszym łóżku, i delikatnie obracajcie je w jedną i drugą stronę. Dobrze, jeśli dołączycie do tej czynności jakiś wierszyk (polecam Wam nasz ulubiony dostępny pod tym linkiem, ale weźcie poprawkę, że w 3-6 miesiąca życia nie można dziecka stawiać na nogi, jeśli więc chcecie wykorzystać cały wierszyk, kiedy wypowiadacie słowo „wstają”, możecie po prostu podnieść ręce dziecka do góry, a pełny wierszyk zastosować w okresie 6-9 miesiąca życia).



LECIMY SAMOLOTEM
Jak zapewne się domyślacie, w 3-6 miesiąca życia nadal ćwiczymy mięśnie karku, które mają ogromne znaczenie, bo usztywnienie tych mięśni przyspiesza siadanie dziecka i potem wstawanie. Nie zaniedbujcie tego zatem! Lot samolotem po mieszkaniu to nie tylko gimnastyka fizyczna dla karku, czy też nauka utrzymywania równowagi i kontrola położenia głowy i reszty ciała, ale też, oczywiście, zbliżanie Was do dziecka i vice versa, oraz, jeśli będziecie pokazywać maluchowi różne elementy mieszkania, rozwój mowy i zmysłu wzroku. Czyli same plusy :)



SKĄD DOCHODZI TEN DŹWIĘK
Rozwijamy zmysł słuchu. Śpiewanie to jeden z elementów, ale możecie też postawić na grzechotki i kołatki. Dziecko machając dłonią, w której znajduje się grzechotka, uczy się, że ruch ręką powoduje powstawanie dźwięku (rozwój myślenia przyczynowo-skutkowego). Stara się podążać wzrokiem za grzechotką i w ten sposób uczy się lokalizować dźwięk.

Możecie też kupić specjalne kołatki, czyli grzechoczące zabawki, które przyczepia się do ciała, na rękę lub nóżkę. Oskar dostał taką od jednej z babć i sprawdzała się fantastycznie. Jeśli wolicie zrobić je sami, doczepcie dzwoneczki (można je kupić w pasmanterii) do skarpetek czy długich rękawków ubranka dziecka. Pamiętajcie tylko, aby były one przyszyte bardzo mocno, bo istnieje ryzyko połknięcia przez malucha (chyba że zaszyjecie je w jakimś materiale, aby nie były widoczne).


GDZIE JESTEŚ
zdjęcie pochodzi ze wpisu o zabawach z dwumiesięcznym dzieckiem
Zabawa w "akuku" jest bardzo popularna i pożądana w tym wieku. Podczas gdy trzymiesięczne dziecko niekoniecznie będzie w stanie zrozumieć sens tej zabawy, to sześciomiesięczne samo będzie ją inicjowało, jeśli będziecie się bawić z dzieckiem od maleńkości. Tak było z Oskarem. Chowałam się za pieluszką (odgradzałam się nią tak, aby mnie nie widział), a potem opuszczałam ją i z uśmiechem ukazywałam się mu mówiąc „akuku!”, jak miał dwa miesiące. Na początku patrzył na mnie obojętnie. Po kilka dniach zaczął się uśmiechać, gdy mu się ukazywałam po schowaniu. W szóstym miesiącu życia sam zaczął się przykrywać pieluszką/poduszką/ubrankiem/czymkolwiek, co miał pod ręką i ze śmiechem odkrywać :)
Możecie też chować po pieluszką czy kocykiem jakąś zabawkę, a następnie ją odkrywać. Uczycie w ten sposób dziecko, że to, co jest schowane, nie znika na zawsze (ważna rzecz, gdy pojawia się lęk separacyjny, bo dziecko ma świadomość, że nawet, jeśli wyjdziecie z pokoju, nie oznacza to, że zniknęliście na zawsze). Uczy się także przewidywania, myślenia przyczynowo-skutkowego.


LUSTERECZKO POWIEDZ PRZECIE
To, że maluszki uwielbiają swoje odbicie w lustrze, nie muszę mówić. Chyba nie ma takiego niemowlaka, które nie reagowałoby na uśmiechnięte niemowlę i mamę/tatę w lusterku. Mówienie do odbicia w lustrze rozwija mowę dziecka, a pokazując dziecku w lustrze konkretne części ciała, uczycie je, gdzie jest nóżka, a gdzie oczko.


JADĄ MISIE NA KONIKU
Ćwiczymy zmysł równowagi oraz mięśnie karku. Usiądźcie wygodnie i posadźcie sobie malucha na kolanach/udach. Zaśpiewajcie dziecku piosenkę jednocześnie poruszając delikatnie nogami tak, aby maluch unosił się lekko w górę i w dół, jakby jechał na koniu.

„Jadą, jadą misie, trala la la la,
Śmieją im się pysie, haha ha ha ha,
Przyjechały do lasu, narobiły hałasu,
Przyjechały do boru, narobiły rumoru”
Możecie zaśpiewać tą pioseneczkę, lub jakąkolwiek inną. Ważne, żeby dziecko czuło, że zmienia się jego położenie.
Możecie także powtarzać kilka razy "Jedzie (tu wstawcie imię dziecka) na koniku, hopsa sa hopsa sa", podrzucając lekko maluszka na kolanach, a po chwili, mocno trzymając dziecko pod paszki, rozłożyć kolana na boki, aby maluch "wpadł" w dół i zawołać "rów!". Oskar za każdym razie śmieje się, gdy się w to bawimy. Za którymś razem maluch będzie czekał na ten "rów" :) (myślenie przyczynowo-skutkowe).
ROZGNIATAMY JEDZONKO
Kiedy maluszek już siedzi i wprowadzacie mu stałe pokarmy (wprowadzajcie je właśnie wtedy, gdy dziecko jest w stanie siedzieć, choćby z podparciem, nie wcześniej), posadźcie je na krzesełku z blatem, na którym połóżcie kawałki brzoskwinki, ryżu czy puree ziemniaczanego. Niech maluch weźmie jedzonko do dłoni, zbada je, zje. W ten sposób rozwijają mięśnie dłoni, motorykę dłoni, uczy się jeść samodzielnie, buduje swoją niezależność. UWAGA: Nigdy nie zostawiajcie maluszka samego!


ZMYSŁ DOTYKU
Podajcie maluszkowi zabawkę, która łączy w sobie kilka faktur. Mogą to być kupione w sklepie z artykułami niemowlęcymi książeczki sensoryczne, maskotki ze specjalnymi metkami, albo zrobione przez Was zabawki z różnymi fakturami. Podajcie także dziecku przedmioty o różnych fakturach – szorstką gąbkę, miękkie piórko, chłodny kubek. Rozwija to zmysł dotyku, pokazuje, że jedna rzecz może być miękka, a inne nie. Poniższe zdjęcia pochodzą ze wpisu o różnych fakturach właśnie (zachęcam do zapoznania się)







 NIE UCIEKAJ ZABAWECZKO
Połóżcie malucha na brzuszku, a przed nim w pewnej odległości ułóżcie zabawkę. Przyłóżcie swoje dłonie do stópek dziecka, bo kiedy poczuje podporę, zacznie się odpychać i pełzać do przodu. Niech wyciąga rączki do zabawki leżącej przed nim, niech to będzie motywacja do pełzania. Przyczyniacie się w ten sposób do rozwoju mięśni nóg i umożliwienia raczkowania i/lub chodzenia.

Inną wersją chwytania zabawek jest powieszenie na apaszce bransoletki :) Dziecko będzie miało niezłą frajdę starając się chwycić bransoletkę. Oskar miał nawet teraz, mając siedem i pół miesiąca :) 

10 komentarzy:

  1. Fajny post;-) My niemal od początku śpiewaliśmy Biance i już widzę tego efekty, mała jest bardzo wyczulona na rożne dźwięki, uwielbia tańczyć, a kiedy ma wyjątkowo dobry humor nawet coś sobie pośpiewa;-) Warto oddać dziecku swój czas i chęci, a potem cieszyć się z jego postępów. Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bianka musi być bardzo szczęśliwym dzieckiem ! :)

      Zgadzam się całkowicie, że warto poświęcić dzieciom czas i cieszyć się ich późniejszymi sukcesami!! Pozdrawiamy!

      Usuń
  2. Prawdziwa skarbnica pomysłów, myślę, że niejednej mamie się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby, oby ;) Z tą myślą powstał ten wpis, bo, choć na prośbę jednej z czytelniczek, to jednak pisząc go myślałam o wszystkich innych rodzicach z dziećmi w tym wieku :)

      Usuń
  3. My już troszkę więksi ale super post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i Wy (tzn. konkretnie Ala) załapie się na jakiś wpis i coś tam Wam się przyda ;)

      Usuń
  4. Super post w sam raz dla nas. Tylko zabawa przed lustrem od pada, bo mały, nie wiem czemu ale boi sie swojego odbicie ;) od razu uśmiech znika mu z twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę?? Pierwszy raz się z tym spotykam :):):) Może któregoś dnia polubi swoje odbicie!!

      Usuń
  5. Asiu gratuluję wspaniałego tekstu. Jestem pewna że rodzice dzieci w tym wieku skorzystają z porad, a ja mogę tylko żałować że nie poznałam Cię wcześniej :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierz mi; że ja też żałuję, że się wcześniej nie poznalysmy!

      Usuń

To nie jest zwykły pamiętnik. To jest poradnik inspirowany własnym życiem, własnymi emocjami, przygodami, problemami.. Znajdziesz tu odpowiedzi na pytania, które od dawna chodziły Ci po głowie..

..cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią..
..Twój komentarz wiele dla mnie znaczy - pamiętaj, że zawsze odpowiadam, bo jest to wyraz mojego szacunku dla Twojego czasu..